Leszczyńscy Łowcy zakończyli sezon jako najlepsza drużyna fazy grupowej. Obecnie grają osłabieni kadrowo stratą ośmiu zawodników z podstawowego składu.

Na Stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim Hunters Leszno zmierzyli się najpierw z ekipą z Poznania. Druga drużyna Topligi już po pierwszej połowie prowadziła 36:0. Tobiasz Dziurdziewski w trzeciej kwarcie zdobył przyłożenie dla Łowców, jednak bez powodzenia w podwyższeniu. Mecz skończył się wynikiem 58:6.

Drugi pojedynek stoczyły miejscowe Niedźwiedzie z Kozłami Poznan B. Górą była drużyna Stal Grizzlies.


O meczu z gorzowianami leszczyńscy Łowcy woleliby zapomnieć. Gospodarze przewyższali gości siłą fizyczną i agresywną, techniczną grą. Michał Rybczyński z Gorzowa pokazał prawdziwy kunszt gry na pozycji running back. Zawodnik został MVP turnieju.

Po pierwszej kwarcie wynik meczu wynosił 26:0, a gorzowianie praktycznie nie schodzili z połowy Łowców. Leszczynianie przegrali starcie aż 0:60. - Ponieśliśmy dwie wysokie porażki, znamy ich powody i musimy z nich wyciągnąć wnioski - mówi Krzysztof Matuszczak, prezes Hunters Leszno. - Nasz trener, który prowadził drużynę dwa lata, wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Zabrakło go na linii bocznej. Obecny trener był tylko na dwóch treningach i potrzeba czasu, aby znalazł chemię z zawodnikami. Ważne jest również, że mamy w drużynie nowego rozgrywającego. Potrzeba nam ogrania - dodaje Matuszczak.  

7 czerwca w Lesznie odbędzie się drugi turniej grupy.

Wyniki:
Kozły Poznań B - Hunters Leszno 58:6 (20:0, 16:0, 6:6, 16:0)
Stal Grizzlies Gorzów - Kozły Poznań B 26:20 (6:0, 8:8, 6:0, 6:12)
Stal Grizzlies Gorzów - Hunters Leszno 60:0 (26:0, 10:0, 8:0, 16:0)

Tabela:
1. Stal Grizzlies Gorzów - 2 mecze, 4 punkty, bilans +66
2. Kozły Poznań B - 2 mecze, 2 punkty, bilans +46
3. Hunters Leszno - 2 mecze, 0 punktów, bilans -112