Koszykówka
Elektrobud Investment ZB Pruszków – Jamalex Polonia 1912 Leszno 76:68
Trzecia porażka. Trochę nieoczekiwana
(Fot. Mateusz Jaśkowiak)
Jamalex Polonia w Pruszkowie zagrała wreszcie w prawie najsilniejszym składzie, ale można było odnieść wrażenie, że dłuższa przerwa w rozgrywkach nieco wybiła z rytmu podopiecznych Łukasza Grudniewskiego. Już w pierwszej kwarcie leszczynianie mieli problemy z zatrzymaniem świetnie dysponowanych: Damiana Cechniaka i Mikołaja Stopierzyńskiego. To dzięki tej dwójce pruszkowianie prowadzili po 4 minutach 11:4. Z czasem goście zaczęli łapać rytm. Odrobili stratę, a nawet wyszli na czteropunktowe prowadzenie, ale miejscowi pozostawali w kontakcie. Po 10 minutach zmagań ekipa z Leszna wygrywała tylko 21:19.
W drugiej partii było co oglądać i publiczność zgromadzona w Hali Znicz nie miała podstaw do narzekania na brak emocji. Walka była wyjątkowo zacięta i gdy wydawało się, że goście zejdą do szatni z niewielką zaliczką, Adriana Kordalski trafił za 3 prawie równie z syreną i pruszkowianie prowadzili w połowie meczu 38:36.
Drugą cześć gospodarze rozpoczęli tak, jak zakończyli pierwszą, czyli rzutem z dystansu. Stopierzyński trafił i Elektrobud odskoczył na 41:36. Leszczynianie nie potrafili przejąć kontroli nad meczem. Byli nieskuteczni, średnio ledwie co trzeci rzut przyjezdnych wpadał do kosza. W 28 minucie przegrywali wprawdzie tylko 55:58, ale do końca kwarty miejscowi rzucili 7 punktów z rzędu i przed ostatnią odsłoną ich przewaga wynosiła 10 punktów (65:55).
Pruszkowianie odrobili lekcje i nie popełnili błędów drużyn, które w konfrontacji z Jamalex Polonią traciły wszystkie atuty w czwartej kwarcie. Gospodarze zagrali zespołowo, konsekwentnie w obronie i wybijali przyjezdnych z rytmu. Trzeba też przyznać, że podopieczni Łukasza Grudniewskiego nie mieli dobrego dnia. Nie odzyskali skuteczności. Lider leszczyńskiej drużyny, Kamil Chanas trafił tylko 2 z 15 rzutów, a będący ostatnio w dobrej dyspozycji rzutowej Stanferd Sanny 2 z 12. Goście nie zdołali odwrócić losów spotkania i trzecia porażka Jamalex Polonii w sezonie stała się faktem. Chyba można mówić o niespodziance, bo Elektrobud to zespół ze środka pierwszoligowej stawki, mający 12 porażek na koncie.
Przed Jamalex Polonią teraz kolejne dwa, trudne wyjazdowe pojedynki. W sobotę w Krakowie będą walczyć z R8, a w kolejny weekend z Sokołem w Łańcucie.
Elektrobud Investment ZB Pruszków – Jamalex Polonia Leszno 76:68, w kwartach (19:21, 19:15, 27:19, 11:13)
Punkty dla Jamalex Polonii rzucili: Jakub Kobel 18, Adam Kaczmarzyk 15, Szymon Milczyński 14, Kamil Chanas 8, Stanferd Sanny 7, Przemysław Wrona 4, Radosław Trubacz 2.
Komentarze
549 000 zł
sprzedaż, Dąbcze
385 zł / m-c
wynajem, Leszno
386 535 zł
sprzedaż, Leszno
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno
Pozdrawiam zdroworozsądkowych kibiców a nie wszystkowiedzących samozwańczych expertów takich jak TY.