Koszykówka
Enea Astoria Bydgoszcz – Jamalex Polonia Leszno 94:84
Znokautowani w końcówce
Leszczyńscy koszykarze od pierwszych minut środowego meczu w Bydgoszczy grali zgoła inaczej niż podczas sensacyjnie przegranego pojedynku z SKK Siedlce. Byli zdeterminowani, nieustępliwi i dużo skuteczniejsi. Kibice w bydgoskiej hali Artego oglądali w pierwszej połowie świetne, wyrównane widowisko. Chwilami iskrzyło, sędziowie odgwizdywali nawet przewinienia techniczne, ale przede wszystkim zespoły prezentowały koszykówkę na wysokim poziomie.
W Jamalex Polonii wielką ochotę do gry przejawiał kapitan Kamil Chanas, aktywni w ataku byli również Adrian – Mroczek – Truskowski i Adam Kaczmarzyk. Wśród gospodarzy ciężar zdobywania punktów wzięli na swoje barki Grzegorz Kukiełka oraz środkowy Jakub Dłuski. W 8 minucie po „trójce Chanasa goście prowadzili 24:19, ale Astoria zmniejszyła stratę i po pierwszej kwarcie w Bydgoszczy notowano 23:24. W drugiej trwała wymiana ciosów, zespoły kilkakrotnie zmieniały się na prowadzeniu. Adam Kaczmarzyk ustalił wynik do przerwy na 45:41.
Już w pierwszej akcji drugiej połowy Kamil Chanas powiększył przewagę gości, a w 24 minucie po „trójce” Stanferda Sannego Jamalex Polonia wygrywała 56:48. Gospodarze zdołali jednak wyjść z opresji. Dość szybko odrobili stratę, a zespół z Leszna nieco zwolnił i na domiar złego stracił Mateusza Stawiaka, który opuścił parkiet po piątym przewinieniu. Po 30 minutach podopieczni Łukasza Grudniewskiego mogli jednak z optymizmem patrzeć w przyszłość. Stanferd Sanny efektownym rzutem ustalił wynik przed ostatnią ćwiartką na 68:65.
Przez 5 minuty czwartej kwarty wszystko szło zgodnie z planem gości. Wydawało się, że mają mecz pod kontrolą. W 35 minucie po trafieniu Jakuba Motylewskiego wygrywali 79:72. To co się stało potem, trudno racjonalnie wytłumaczyć. Dobrze grający do tej pory leszczyński zespół nagle stanął, został zatrzymany przez kapitalna obronę bydgoszczan. Astoria najpierw odrobiła błyskawicznie stratę, a potem uciekła. Jamalex Polonia otrzymała cios, po którym nie potrafiła się podnieść. Do końca kwarty zdobyła tylko 5 punktów, a straciła 22.
Podopieczni Łukasza Grudniewskiego zagrali znacznie lepiej niż z SKK, ale wracają z Bydgoszczy z niczym. To była trzecia porażka ekipy z Leszna z rzędu i dziesiąta w sezonie. Okazja do poprawienia bilansu już w sobotę, do Trapezu przyjedzie Syntex Księżak Łowicz.
Enea Astoria Bydgoszcz – Jamalex Polonia Leszno 94:84, w kwartach (23:24, 18:21, 24:23, 29:16)
Punkty dla Jamalex Polonii rzucili: Kamil Chanas 27, Stanferd Sanny 18, Adrian Mroczek Truskowski 15, Adam Kaczmarzyk 12, Jakub Motylewski 5, Szymon Milczyński 4, Marc Oscar Sanny 3.
Komentarze
1 zł
Audi A5, Leszno
300 zł
inna inny, Wschowa
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa
Mimo wszystko trzymam kciuki za chłopaków i wierzę, że przełamią gorszy moment w sezonie.
#GoPolonia
330 141 zł
sprzedaż, Leszno
69 000 zł
sprzedaż, Krzywiń
30 000 zł
sprzedaż, Leszno