Po porażce w Łańcucie leszczynianie wypadli z czołowej „ósemki” I ligi. W górnej części tabeli panuje jednak wyjątkowy ścisk. Śląsk Wrocław, Astoria Bydgoszcz i Sokół Łańcut są już wprawdzie raczej poza zasięgiem reszty stawki, ale czwarty GKS Tychy ma tylko punkt i jedno zwycięstwo więcej na koncie od Jamalex Polonii Leszno.

W środowy wieczór podopieczni Łukasza Grudniewskiego mogą wrócić na pozycję gwarantującą udział w play-off. Wystarczy, że wygrają zaległy pojedynek 26 kolejki z AGH Kraków. W drużynie panuje pełna mobilizacja, a powrót Tomasza Ochońki sprawił, że leszczyńscy koszykarze z optymizmem spoglądają w przyszłość. – Tomek wrócił i na pewno zespół będzie inaczej funkcjonował. To daje nam energię do pracy. Musimy się tylko zgrać i wrócić do naszych fundamentów. Jesteśmy w stanie wygrać z każdym – mówi Adrian Mroczek – Truskowski.

Pierwszy występ Tomasza Ochońki w barwach Jamalex Polonii był bardzo obiecujący. Rozgrywający rzucił 16 punktów i był liderem zespołu w przegranym meczu w Łańcucie. W środowy wieczór zadebiutuje przed leszczyńską publicznością. – Nie jest łatwo po tak długiej przerwie złapać rytm, ale wykonujemy bardzo dobrą robotę na treningach i mam nadzieję, że końcówka sezonu będzie należała do nas. Wierzę, że po okresie słabszej gry, w decydującym momencie przyjdzie zwyżka formy – powiedział doświadczony rozgrywający leszczyńskiego zespołu.

Środowy rywal Jamalex Polonii nie zachwyca w tym sezonie i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli I ligi. Nie znaczy to jednak, że można go zlekceważyć. W konfrontacjach z wyżej notowanymi przeciwnikami krakowianie są wymagającymi przeciwnikami. Podopieczni Łukasza Grudniewskiego już się o tym przekonali, w listopadzie przegrali w Krakowie 75:95. Szkoleniowiec Jamalex Polonii ma świadomość, że w rewanżu nie można sobie pozwolić na wpadkę. – Zarówno ten, jak i sobotni mecz, to dla nas niewiarygodnie ważne pojedynki w kontekście walki o play-off. Mam gorącą prośbę do naszych kibiców, aby w chwili, w której się znaleźliśmy mocno nas wparli. Bardzo potrzebujemy głośnego dopingu w Trapezie – zaapelował Łukasz Grudniewski.

Środowy mecz z AZS AGH Kraków rozpocznie się o godzinie 20.00.