Dla ekipy z Koźmina Wielkopolskiego mecz z Polonią miał wyjątkowo prestiżowe znacznie. W rundzie jesiennej leszczynianie byli sprawcami prawdziwego trzęsienia ziemi w Białym Orle. Rozbili zespół z powiatu krotoszyńskiego aż 9:1.

W rewanżu na swoim terenie drużyna Dariusza Maciejewskiego zaprezentowała się dużo lepiej. Miejscowi objęli prowadzenie już 14 minucie i bardziej niż o atakowaniu, mogli myśleć o obronie wyniku. Taki rozwój wydarzeń nie mógł ucieszyć Waldemara Jędrusiaka i jego zespół. Nie jest tajemnicą, że atak pozycyjny nie jest mocną stroną piłkarzy z Leszna. Na boisku w Koźminie również nie byli w tym elemencie przekonujący.

Gospodarze umiejętnie rozbijali ataki przyjezdnych i od czasu do czasu kontratakowali. W 72 minucie Wojciech Kamiński zdobył drugą bramkę dla Białego Orła, a 7 minut później było już 3:0. bo na listę strzelców wpisał się Kamil Stefaniak. Dopiero wtedy leszczynianie poderwali się do ataku. W 82 minucie kontaktowego gola zdobył Łukasz Glapiak, a już minutę później piłka ponownie zatrzepotała w siatce bramki zespołu z Koźmina. Posłał ją tam Kamil Pawlicki. Przebudzenie Polonistów było imponujące, ale niestety krótkotrwałe. Na więcej miejscowi już nie pozwolili. Wicelider z Leszna przegrał pierwszy mecz w rundzie wiosennej i spadł na czwarte miejsce w ligowej stawce.

Za tydzień leszczynian czekają derby z PKS Racot. Jesienią nie sprostali podopiecznym Dawida Dominiczaka.

Biały Orzeł Koźmin Wielkopolski – Polonia 1912 Leszno 3:2
Bramki:
14' Szymon Gałczyński (1:0)
72' Wojciech Kamiński (2:0)
79' Kamil Stefaniak (3:0)
81' Łukasz Glapiak (3:1)
82' Kamil Pawlicki (3:2)