To był pojedynek, który wywoływał w ostatnich tygodniach spore emocje. Można było odnieść wrażenie, że obie ekipy do tej konfrontację przywiązują szczególną wagę. Nic w tym dziwnego, Obra i Polonia szły ostatnio w rozgrywkach IV ligi niemal w łeb w łeb i stało się jasne, że właśnie spotkanie w Kościanie może rozstrzygnąć o tym, która z drużyn zajmie trzecie miejsce w tabeli.  

Na obu ekipach ciążyła zatem dość spora presja i od pierwszych minut lepiej radzili sobie z nią goście z Leszna. Niewykluczone, że dodatkową mobilizację wyzwolił w nich doping kibiców…. Unii Leszno, którzy dotarli na stadion w Kościanie w kilkudziesięcioosobowej grupie i wspierali leszczyńskich piłkarzy. – Byliśmy tym wsparciem nie mniej zaskoczeni od kibiców Obry, ale bardzo dziękujemy. To był miły akcent – podsumował akcję fanów Unii trener Waldemar Jędrusiak.

Leszczynianie mogli się zatem poczuć trochę jak na swoim terenie, starali się przejąć inicjatywę i znaleźć sposób na sforsowanie obrony Obry.  Udało im się to dość szybko, bo już w 15 minucie. Jakub Rerak zagrał nad obrońcami do Artura Krawczyka, ten uderzył z ostrego kąta, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. – Po zdobyciu bramki oddaliśmy trochę pole. W zespole gospodarzy bardzo aktywny był Hubert Olszak, który starał się przeprowadzać groźne akcje oskrzydlające – wyjaśnia Waldemar Jędrusiak. Mimo przewagi Obra nie zdołała doprowadzić do wyrównania w pierwszej części meczu, a w drugiej znowu do głosu doszli goście. Na kolejnego gola trzeba było jednak czekać aż do 85 minuty. Artur Krawczyk został dość ostro sfaulowany przed polem karnym, sędzia pokazał czerwoną kartkę zawodnikowi Obry, a do rzutu wolnego podszedł Jakub Rerak. Uderzył, w polu karnym na dobitkę czekał Michał Pocharczyk, który nie dał szans bramkarzowi Obry.  Niestety napastnikowi Polonii nie było dane dokończyć meczu w Kościanie. Doznał poważnego urazu nogi i trafił do szpitala. W ostatnim pojedynku sezonu na pewno nie zagra.

Polonia Leszno wygrała w Kościanie 2:0 i wróciła na trzecie miejsce w tabeli IV ligi. – To było zasłużone zwycięstwo. Zagraliśmy dobrze z tyłu i wykorzystaliśmy wszystko, co było do wykorzystania. Sezon kończymy na swoim terenie meczem z bardzo mocnym Ślesinem i nie ukrywam, że cieszę się, iż będzie to tak silny rywal. Liczę na dobry mecz – kończy trener Jędrusiak.

Obra Kościan – Polonia 1912 Leszno 0:2
Bramki: 15’ Artur Krawczyk, 85’ Michał Płocharczyk.