Piłka Nożna
Polonia Leszno – Piast Żmigród 3:2
Zwycięski pierwszy sparing
(Fot. Łukasz Witkowski)
Trudno oczekiwać efektownej gry, wysokiego tempa i konsekwencji taktycznej od piłkarzy, którzy dopiero wrócili do treningów po kilkutygodniowej przerwie, ale mimo wszystko Poloniści w pierwszym pojedynku kontrolnym zaprezentowali się przyzwoicie.
Już na początku wynik spotkania otworzył wracający z wypożyczenia do Piasta Kobylin Patryk Gendera. Piast Żmigród odpowiedział golem Daniela Wałęgi i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1.
W drugiej odsłonie padły trzy bramki. Junior Polonii Jędrzej Wydmuch trafił na 2:1, potem do wyrównania doprowadził Grzegorz Mazurek, a decydujący cios w 80 minucie zadał Wydmuch.
Obaj trenerzy wprowadzili sporo zmian, testowali graczy, szukali najlepszych ustawień taktycznych i z pewnością wynik był dla szkoleniowców sprawą drugorzędną. Choć Polonia znalazła sposób na pokonanie trzecioligowca, który przygotowania do sezonu rozpoczął o tydzień wcześniej, to Waldemar Jędrusiak nie był do końca zadowolony z postawy swoich piłkarzy. - Trzeba podkreślić, że graliśmy z bardzo odmłodzoną drużyną ze Żmigrodu. Mieliśmy problemy z utrzymywaniem się przy piłce. Mimo to udało się stworzyć całkiem sporo sytuacji. Artur Krawczyk, Patryk Gendera, czy Boguś Ceglarek mieli stuprocentowe, które powinni wykorzystać. W drugiej połowie szansę dostali młodzi i zaprezentowali się z dobrej strony. Jędrzej Wydmuch strzelił dwie bramki. Gra nie wyglądała najlepiej, ale dopiero zaczęliśmy przygotowania i jesteśmy po ciężkich treningach, które na pewno dały się we znaki. Wciąż też nie wiadomo do końca w jakim składzie rozpoczniemy rozgrywki. Jest sporo znaków zapytania – stwierdził trener Jędrusiak.