LKS Ślesin to zespół, który w ostatnich latach liczył się do końca w walce o awans do III ligi. W tym sezonie drużynie wiedzie się gorzej, w dziesięciu meczach zgromadziła zaledwie 9 punktów i na pewno nie była faworytem w starciu z Polonią Leszno. A jednak LKS w sobotnie popołudnie zagrał wyjątkowo skutecznie. Już w 12 minucie doświadczony Michał Goliński strzelił na 1:0. Były piłkarz Lecha, Groclinu i Cracovii wykorzystał zamieszkanie pod bramką Dariusza Szczerbala i posłał piłkę do siatki. Goście od tego momentu starali się przejąć inicjatywę, kilka razy groźnie zaatakowali, ale nie potrafili tego dnia stworzyć stuprocentowej sytuacji. Miejscowi nastawili się natomiast na kontry i trzeba przyznać, ze wyprowadzali je wyjątkowo umiejętnie. W 70 minucie znowu dał o sobie znać Goliński, który miał spory udział przy golu strzelonym przez Olczyka. – Nie pozostawało nam nic innego, jak się otworzyć i zaatakować. Niestety biliśmy głową w mur. Wszystkie nasze akcje były rozbijane na 20 metrze. Przeciwnik bardzo groźnie kontratakował i mógł zdobyć kilka bramek. Sądziliśmy, że w drugiej połowie będziemy w stanie zmęczyć ekipę ze Ślesina, w której jest kilku doświadczonych, dość wiekowych piłkarzy między innymi Maciej Scherfchen, czy Michał Goliński, ale to się nie udało. Szkoda, bardzo dobra seria została przerwana. Na pewno powoli dają o sobie znać trudy sezonu, pojawiają się problemy z kontuzjami. Nie mogłem skorzystać z Przemka Kowalskiego Kuby Reraka i Paryka Gendery, nie było także Artura Jęśka i Michała Płocharczyka  - podsumował trener Waldemar Jędrusiak.

Polonia przegrała ostatecznie w Ślesinie 0:3. Za tydzień okazja do rehabilitacji na własnym boisku, do Leszna przyjedzie Grom Wolsztyn. Łatwo leszczynianom nie będzie, bo Grom w 11 kolejce jako pierwszy zespół w tym sezonie zdołał pokonać Górnika Konin.

LKS Ślesin – Polonia 1912 Leszno 3:0
Bramki: 12’ Michał Goliński, 70’ Mariusz Olczyk, 78’ Damian Markiewicz