Podopieczni Waldemara Jędrusiaka do Słupcy jechali w roli faworyta. Zespoły dzieliło sporo miejsc w tabeli i aż 17 punktów w dorobku. Choć Polonia przeważała, to skuteczność leszczyńskich piłkarzy pozostawiała dużo do życzenia. Niemal każdy z zawodników formacji ofensywnej miał okazję, by wpisać się na listę strzelców. Najbliżej był Michał Płocharczyk, który trafił w słupek. Bliscy pokonania bramkarza SKP byli również Kamil Pawlicki oraz rezerwowy Patryk Gendera. – W sparingach strzelaliśmy sporo, jednak w meczu o stawkę skuteczności zabrakło – przyznał szkoleniowiec Polonii.

Gospodarze stworzyli sobie jedną, ale za to bardzo dobrą okazję. Wykorzystali fakt, że Polonia za wszelką ceną dążyła do strzelenia gola i wyprowadzili groźną kontrę. Na szczęście dla leszczynian nie potrafili wykorzystać sytuacji sam na sam.

Nie bez wpływy na skuteczność piłkarzy w Słupcy była pogoda i stan murawy. – Wiadomo jakie są boiska po zimie, zwykle ciężkie i mokre. Nasz zespół preferuje techniczny futbol, tymczasem taka murawa zmusza do bardziej siłowej gry. Wynik przyjmujemy z pokorą, musimy wyciągnąć wnioski i w najbliższym pojedynku z Rawią Rawicz poprawić skuteczność – podsumował Waldemar Jędrusiak.

Skład Polonii 1912 Leszno: Dariusz Szczerbal – Przemysław Kowalski, Mikołaj Lokś, Łukasz Bugzel, Krzysztof Konieczny (Szymon Ramota) – Artur Jęsiek, Łukasz Glapiak, Kamil Pawlicki (Patryk Gendera), Michał Płocharczyk, Artur Krawczyk (Tomasz Zawidzki) – Michał Marciniak  (Jędrzej Wydmuch)

W innych meczach 17 kolejki IV ligi z udziałem drużyn z naszego regionu: PKS Racot zremisował u siebie z Obrą Kościan 1:1, Rawia poległa na swoim terenie z liderem z Konina aż 1:4, a Dąbroczanka Pępowo przegrała z LKS Ślesin 0:1.