Drużyna z Bydgoszczy przegrywając piątkowy mecz z Koszalinem musiała wygrać sobotnie spotkanie z UKS 9 Leszno by myśleć o wejściu do finału. Po obu stronach boiska widać więc było pełne zaangażowanie i żądzę zwycięstwa.

Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia gości 4:1. Od remisu 6:6 Tygrysy zaczęły stopniowo wychodzić na prowadzenie. Niemal cały set toczył się punkt za punkt. W końcówce leszczyńskich kibiców czekała prawdziwa nerwówka. Ostatnie, decydujące 2 punkty miejscowi zdobyli dzięki odrzucającej zagrywce Bartka Paniączyka. Set kończy się wygraną UKSu na przewagi do 29.

Dominacja Tygrysów - tak można podsumować drugą część meczu. Leszczynianie mieli grę pod kontrolą i od początku do końca górowali nad przeciwnikiem. Gospodarze zwyciężają pewnie do 18.

Trzeci set to również walka punkt za punkt, z niewielką przewagą Tygrysów. Bydgoszcz wychodzi na prowadzenie 19:20 i w końcówce zdobywa jeszcze tyko 1 punkt. Tygrysy rozprawiają się z przeciwnikiem zdobywając 4 punkty pod rząd.

Trzeba przyznać, że choć rywal był niezwykle wymagający, miejscowi grali jak z nut. Nie bez znaczenia miał ogłuszający doping leszczyńskich kibiców, którzy szczelnie wypełnili halę sportową Gimnazjum nr 9 w Lesznie.

UKS 9 Leszno - FSKiP "ECWBS" Volley 3:0 (31:29, 25:18; 25:21)

W drugim meczu drużyna z Koszalina wygrała z Pruszczem Gdańskim 3:1, oznacza to, że ekipy z Leszna i Koszalina są już w finale walki o 2 ligę. Jutrzejszy mecz wyłoni jedynie triumfatora półfinałów. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 10.00.