Jeden z najstarszych i najbardziej prestiżowych turniejów indywidualnych w polskim żużlu nie ściągnął na leszczyński stadion tłumów, ale ci którzy w sobotnie niezbyt ciepłe, choć słoneczne popołudnie zdecydowali się uczcić pamięć Wielkiego Freda na pewno nie żałowali. Turniej miał wyłącznie krajową, ale silną obsadę. W stawce znaleźli się wszyscy medaliści IMP, prawie cały zespół drużynowych wicemistrzów kraju oraz tak znaczące w polskim speedwayu postaci, jak Adrian Miedziński, Maciej Janowski czy Przemek Pawlicki.

Mimo że, w październiku żużlowcy zwykle myślami są już przy zasłużonych wakacjach, w Memoriale pokazywali ściganie na najwyższym poziomie. Już w drugiej gonitwie publiczność rozgrzali Adam Skórnicki i Damian Baliński. Nie pierwszy już raz wychowankowie Unii stoczyli na torze emocjonujący pojedynek o zwycięstwo. Górą tym razem był Baliński. W następnym wyścigu równie nieustępliwie o 3 punkty walczyli Janusz Kołodziej z Robertem Miśkowiakiem. Pierwszy na mecie zameldował się zawodnik Unii Leszno. Jak się później okazało Kołodziej był tego dnia nie do zatrzymania. Nawet po przegranych startach przedzierał się fantastycznymi atakami na czoło stawki. Prawdziwy popis dał w piętnastej potyczce, kiedy to na jednym łuku minął zarówno Adriana Miedzińskiego, jak i Damiana Balińskiego. Wychowanek Unii Tarnów był tym samym żużlowcem, który zachwycał publiczność w minionym sezonie. Występem w Memoriale udowodnił, że wszelkie problemy ma już za sobą. Po drugim miejscu przed rokiem tym razem wygrał 61 turniej ku czci Alfreda Smoczyka z kompletem punktów.

W porównaniu z ubiegłorocznymi zawodami doszło do zamiany na dwóch czołowych pozycjach. Triumfator sprzed roku, Jarek Hampel musiał się zadowolić drugim miejscem. Indywidualnym Mistrz Polski wygrał tylko inaugurujący wyścig, a później regularnie wpadał na metę na drugiej pozycji. W sumie zgromadził 11 oczek. Z 10 punktami na koncie fazę zasadniczą zakończyli junior Falubazu Patryk Dudek i Adrian Miedziński. Wyścig dodatkowy wygrał torunianin i to on wskoczył na trzeci stopień podium.

Powody do satysfakcji mają z pewnością sklasyfikowani na miejscach 5-6 Łukasz Jankowski i Robert Miśkowiak. Tak, jak siódmy w turnieju Damian Baliński zdobyli po 9 punktów i mimo, iż w ostatnim czasie nie mieli zbyt wielu okazji do rywalizacji z krajową czołówką, pokazali że potrafią nawiązać równorzędną walkę z wyżej notowanymi od siebie. Ostatnie zawody na stadionie Smoczyka okazały się godnym i udanym zakończeniem sezonu w Lesznie.

Klasyfikacja 61 Memoriału im. A. Smoczyka
1. Janusz Kołodziej (Unia Leszno) - 15 (3,3,3,3,3)
1. Jarosław Hampel (Unia Leszno) - 11 (3,2,2,2,2)
3. Adrian Miedziński (Unibax Toruń) - 10+3 (1,3,1,2,3)
4. Patryk Dudek (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 10+2 (1,3,3,2,1)
5. Łukasz Jankowski (Orzeł Łódź) - 9 (2,3,0,3,1)
6. Robert Miśkowiak (Lechma Poznań) - 9 (2,1,3,3,0)
7. Damian Baliński (Unia Leszno) - 9 (3,0,2,1,3)
8. Przemysław Pawlicki (Stokłosa Polonia Piła) - 7 (3,t,1,3,0)
9. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 7 (0,1,3,1,2)
10. Norbert Kościuch (Lechma Poznań) - 7 (2,2,u,1,2)
11. Grzegorz Zengota (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 6 (0,1,0,2,3)
12. Piotr Protasiewicz (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 6 (0,2,2,0,2)
13. Tobiasz Musielak (Unia Leszno) - 4 (1,0,2,1,0)
14. Krzysztof Jabłoński (Start Gniezno) - 4 (1,2,d,0,1)
15. Adam Skórnicki (Unia Leszno) - 3 (2,0,1,0,d)
16. Kamil Adamczewski (Unia Leszno) - 2 (0,0,1,0,1)
rez. Marcin Nowak (Unia Leszno) - 1 (1)
rez. Sławomir Musielak (Unia Leszno) - NS