Lotnicze: Balony
Wyczyn leszczyńskich pilotów
Pięć balonów nad Śnieżką
Z planami przelecenia balonami nad Śnieżką leszczyńscy piloci nosili się już dawno, ale zawsze na drodze stawały warunki atmosferyczne: zachmurzenie, opady albo silne wiatry. Wreszcie prognozy na ostatni dzień października okazały się tak obiecujące, że można było spróbować wyczynu. W Karkonosze wybrała się piątka pilotów Aeroklubu Leszczyńskiego: Daria Dudkiewicz-Goławska, Zbigniew Jagodzik, Mirosław Kowalski oraz Roman i Jakub Bautowie.
- Startowaliśmy z Czech, z okolic Jańskich Łaźni, około 8.00 rano – opowiada Daria Dudkiewicz-Goławska – mój lot trwał około 2,5 godziny, Romek i Kuba Bautowie lecieli jakieś 40 minut dłużej. Wspaniałe warunki pozwoliły na przelot nad samą Śnieżką i lądowanie w okolicach Lwówka Śląskiego. Pilotkę z Krzemieniewa na ziemi czekało bardzo miłe powitanie: właściciel pola, na którym osiadł balon przywiózł w prezencie worek jabłek z własnego sadu.
– Niesamowite przeżycie, zarówno ze względu na widoki, jak i na emocje, bo latanie w górach wiąże się jednak z ryzykiem – mówi pani Daria. Teraz leszczyniacy obmyślają kolejne wyczyny; nie chcą zdradzać wszystkich planów żeby nie zapeszyć, ale Dudkiewicz-Goławska już zapowiada, że chcą wrócić nad Śnieżkę, tym razem zimą.
Komentarze
A i Ewa jest już wolna jak ptak więc polecieć mogła z nimi bo piaski pustyni łatwiej przekopać na dwa metry.
A tak Pucio brnie niczym Macierewicz nie ufając egipskim patomorfologom i naraża na koszty rosyjskie społeczeństwo sekcjami w Moskwie.
Jakimiś spiskowymi teoriami o rozpadzie samolotu w powietrzu i zamachu naraża na śmieszność .
434 532 zł
sprzedaż, Leszno
434 532 zł
sprzedaż, Leszno
499 000 zł
sprzedaż, Dąbcze