Triathlon
Jerzyk: Dam z siebie wszystko
Na nominację olimpijską leszczyńska triathlonistka pracowała wiele lat. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że w ostatnich dwóch sezonach cykl przygotowań i startów podporządkowała walce o przepustkę do Londynu. W ostatnich tygodniach Agnieszka Jerzyk trenowała wyjątkowo ciężko. Niemal cały czerwiec spędziła w wysokich górach w Hiszpanii, w ośrodku przygotowań olimpijskich Sierra Nevada. – Bardzo wyczerpujące treningi. Dawno tak mocno nie trenowałam trzy razy dziennie – przyznaje triathlonistka.
Po powrocie z Hiszpanii cykl ciężkich treningów się nie skończył. – W Lesznie trenujemy cały czas mocno. Dopiero ostatnie dni przed wylotem na Igrzyska będą luźniejsze. Złagodzenie treningów pozwoli nabrać świeżości, co powinno się przełożyć na optymalną dyspozycje podczas zawodów olimpijskich – tłumaczy trener Paweł Barszowski. Przed Igrzyskami Agnieszkę czekają jeszcze dwa starty na dystansach sprinterskich. Już w najbliższy weekend powalczy o medal mistrzostw Polski w Konopiskach, a później wystartuje w rundzie mistrzostw świata w Hamburgu. Do Londynu Agnieszka poleci 1 sierpnia, a więc zaplanowaną na 27 lipca ceremonię otwarcia Igrzysk obejrzy w telewizji. – Lecimy na ostatnią chwilę, by uniknąć problemów ze znalezieniem miejsca na treningi. Wiadomo, w takim dużym mieście, jak Londyn może być z tym trudno – wyjaśnia Paweł Barszowski.
Zmagania olimpijskie najlepszych triathlonistek zaplanowano na 4 sierpnia, punktualnie o 10.00 czasu polskiego. – Trasa zlokalizowana jest w centrum Londynu, w pobliżu Hyde Parku. Odcinek rowerowy jest raczej płaski, niespodzianek nie będzie, choć wolałabym, żeby się pojawiło kilka podjazdów – mówi Agnieszka Jerzyk.
![]() |
O szansach triathlonistka i jej trener mówią bardzo ostrożnie. – Oczywiście
mógłbym powiedzieć, że jedziemy walczyć o medal, ale triathlon jest
dość nieprzewidywalną dyscypliną. Wiele zależy od pływania, czy
dziewczyny będą rywalizować w piankach, czy bez. Wiadomo, że Agnieszka
lepiej czuje się bez pianki. Potem istotne będzie to, na jakiej pozycji
wyjdzie z wody i w jakiej grupie się znajdzie. Takim minimum naszym jest
miejsce w pierwszej dwudziestce – podkreśla Barszowski. O miejscu w „dwudziestce” marzy też sama Agnieszka. – Zobaczymy, jak będzie. Czuję się świetnie, nigdy nie pływałam tak dobrze jak ostatnio. Na pewno dam z siebie wszystko, a doping polskich, a w szczególności leszczyńskich kibiców na trasie, będzie dla mnie dodatkowym wsparciem – przyznaje zawodniczka REAL 64-sto. Zapytana o faworytki w olimpijskim finale kobiecego triathlonu, Agnieszka odpowiada bez chwili zawahania. – Jak zawsze Australijki, do tego Szwajcarka Nicola Spirig, Brytyjka Helen Jenkins i Amerykanka Gwen Jorgensen. Radio Elka będzie miało w Londynie swojego wysłannika i na pewno nasi słuchacze oraz czytelnicy portalu mogą liczyć na szczegółową relację z występu Agnieszki Jerzyk. (mah/fot. aw) |
Najbliższe wydarzenia
Wideo
15.09.2025
![]() Żużel/2025 | |
![]() |
14.09.2025
II Finał Metalkas 2. Ekstraligi Unia Leszno - Polonia Bydgoszcz 50:40 Żużel/2025 |
![]() |
14.09.2025
Fogo Unia Leszno wraca do Ekstraligi! Żużel/2025 |
![]() |
30.08.2025
Leszczyńska Noc Balonowa (autor: Antek Daczka) Extreme/Lotnicze |
Komentarze
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
120 zł
BMW 123, Wilkowice
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
579 134 zł
sprzedaż, Leszno
539 000 zł
sprzedaż, Leszno
389 000 zł
sprzedaż, Leszno