Oj to faktycznie nie ładnie! Ktoś popełnił błąd! Kto był organizatorem tych mistrzostw? Bo miasto zapewne objęło imprezę patronatem, a warunki uczestnictwa stawiał organizator, jakaś konkretna osoba! A może trenerka z ,,12" nie wiedziała o mistrzostwach, lub zapomniała zgłosić dzieci?

Magdalena Chudzinska-Nowak
Informuję, że jako trener sekcji akrobatycznej CRC LESZNO działającej przy SP12 o zawodach wiedziałam i 2-3 tygodnie wcześniej wysyłałam pisemne zapytania do rektora PWSZ dlaczego zabraniają startu moim zawodnikom na tych zawodach, odpowiedzieli pisemnie, że sami decydują kogo zapraszają. Wysyłałam pisma do Wydziału Sportu, jak również byłam osobiście w Urzędzie u p. Rusieckiego. Uprzedzałam, że ludzie nazywają takie działania „dyskryminacją dzieci w Lesznie”. Ale stało się. Krzywda dziecka nie jest do naprawienia. Sprawą teraz zajęli się Radni Miasta - czekam na oficjalne pismo wyjaśniające z Urzędu Miasta, na razie mam ustne zapewnienia, że takie coś się nie powtórzy.
Spotykam ludzi, którzy znają temat i wiedzą, że nasi zawodnicy reprezentują Leszno na wyższych rangą Zawodach Międzywojewódzkich (spełniając wszystkie wymogi formalne) w miastach wiodących prym w tej dyscyplinie sportu tj. w Zielonej Górze, Sulechowie czy Wrocławiu i wracają z medalami i gratulacjami prezesa Stowarzyszenia Akrobatyki Sportowej za perfekcyjne przygotowanie i wiedząc, że te same dzieci na Mistrzostwa Własnego Miasta miały wstęp wzbroniony życzą nam wytrwałości. Dziękujemy, mimo barier i rzucanych kłód, wytrwamy, bo to nasza pasja!
Nie mniej z uwagi na wszelkie próby zniesławienia mojej osoby i podważania wiarygodności dobrze prosperującej sekcji akrobatyki sportowej przy SP12 przez złośliwego Grzesia informuję:
- CRC jest zarejestrowanym pełnoprawnym podmiotem gospodarczym z ubezpieczeniem trenera
- posiadam wszystkie niezbędne uprawnienia określone przepisami prawa Dziennik Ustaw poz.829 ustawa z 13 czerwca 2013
- PWSZ zatrudniał mnie od września 2013 do stycznia 2014 do prowadzenia zajęć z akrobatyki sportowej - dziwne i niedorzeczne, że teraz AZS PWSZ informuje o braku moich uprawnień jeśli sam mnie zatrudnił
- licencja PZAS nie jest wymagana na takich zawodach, a klasa "Pierwszy Krok" nie należy do programu klasyfikacyjnego Polskiego Związku Akrobatyki Sportowej, a wszystkie dzieci AZS PWSZ startowały poza programem klasyfikacyjnym PZAS (więc po co niby ta licencja)

Odnosząc się do komentarza powyżej – gwarantuje, że znam wszystkie przepisy PZAS, zawodów i układów, jestem kandydatem na Sędziego Okręgowego Akrobatyki Sportowej; na mojej stronie internetowej są wszystkie informacje o mnie z wklejonymi zaświadczeniami akrobatyka.crc.pl . Chyba, że chodziło o trenerkę z PWSZ, to faktycznie, nie przypominam sobie, żeby uprawiała akrobatykę sportową kiedykolwiek, a na przepisach chyba się słabo zna, bo na zawody w Sulechowie nie przygotowała dzieci zgodnie z zasadami PZAS co skutkowało otrzymaniem najniższych not i zajęciem wszystkich możliwych ostatnich miejsc, szkoda mi było wtedy dzieci.
Komentarze na portalach społecznościowych są adekwatne do zaistniałej sytuacji, widocznie ludzie wiedzą jaka osoba kryje się pod nazwą AZS PWSZ i wypowiadają się na temat jego nieuczciwych praktyk.