Na starcie Biegu Niedźwiedzia stanęło prawie 400 zawodników, co było dla organizatorów sporym zaskoczeniem. - Od ponad 30 lat organizujemy biegi na 10 kilometrów. Coraz więcej osób dopytywało się, czy będziemy wprowadzać dystans 5 kilometrów. W ubiegłym roku "piątka" została wprowadzona już w Turwi i Widziszewie, przyjęła się. Pomysł Grand Prix już chodził mi po głowie i szukaliśmy miejsca i dogodnego terminu - wyjaśnia Artur Opas, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji gminy Kościan. Padło na Nowy Dębiec i termin zimowy. - Pierwotnie liczyliśmy na 150 zawodników, optymistycznie na 200. Po trzech tygodniach limit został wyczerpany. Jest to niesamowite, jesteśmy zszokowani - podkreśla. Limit zwiększono więc do 400 osób.

Rywalizacja odbywała się na dwóch dystansach - 5 i 10 kilometrów. Krótszy dystans najszybciej pokonał Tomasz Popławski z Czapurów i ustanowił rekord trasy z wynikiem 17 minut i 16 sekund. Z kolei najszybszą wśród kobiet na tym dystansie była Martyna Zielińska z Leszna (20:25). - Na polach trochę wiało. No i pod wiatr, potem delikatnie z wiatrem, trasa prosta, nie trzeba było patrzeć pod nogi. Na początku był ścisk, ale potem już biegłam sama - opowiada.

Na dystansie dłuższym z ogromną przewagą zwyciężył Abderrahim Elasri z Maroka (32:10). Drugi był za to Krzysztof Szymanowski z Kościana (34:44). - Biegło się bardzo fajnie. Pogoda mimo, że mroźna, to słoneczna, a wiatr nie przeszkadzał. Bałem się, bo trasa odkryta, więc jeśli wczorajsze prognozy by się sprawdziły to byłoby fatalnie, ale było super. Jeśli chodzi o czas to cztery i pół minuty gorzej od życióweczki, ale mamy początek stycznia i to nie jest czas na bicie rekordów życiowych - wyjaśnia. Dawał jednak z siebie wszystko i jest z wyniku zadowolony. Tym bardziej, że zamierza wziąć udział we wszystkich biegach Grand Prix Gminy Kościan i zając w nim jak najwyższe miejsce.

Wśród kobiet najszybsza była na 10 kilometrów była Olga Kazimirowa, która trasę pokonała 41 minut i 10 sekund..