Koszykówka
Łodyga: Ciągle nie jest dobrze w obronie
Przebudzenie Obry
(Fot. Mateusz Jaśkowiak)
25.11.2014
Koszykarze drugoligowej BC Obry Kościan ciągle zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli grupy D. W ostatnim czasie zrobili jednak wyraźne postępy i zaczęli wygrywać spotkania. - Zmieniliśmy plan treningów i poprawiliśmy skuteczność - komentuje Marek Łodyga, trener kościańskich drugoligowców.
- Trenujemy luźniej. Więcej rzucamy i gramy - mówi Marek Łodyga. - Zmiany były potrzebne, bo to co robiliśmy dotychczas nie funkcjonowało tak jak oczekiwaliśmy. Myślę też, że niektórzy zawodnicy oswoili się z warunkami gry w drugiej lidze. Nie sprawia im to tyle trudności, co na początku sezonu. Na pewno chciałbym, żeby wrócił już do nas Waldek Kabat. Ostatnio zabrakło nam też Pawła Ciążkowskigo. Ciągle borykamy się z jakimiś problemami i kontuzjami. Niedawno wrócił do zespołu Adam Szymkowiak i miał spory udział w naszym ostatnim zwycięstwie.
Trzy ostatnie mecze BC Obry były bardzo wyrównane i rozstrzygały się w końcowych minutach. Dwa z tych pojedynków były zwycięskie dla kościańskiego zespołu. - Gramy zdecydowanie skuteczniej w ataku. Wychodzą nam rzuty zarówno za 2 jak i za 3 punkty - mówi Marek Łodyga, trener BC Obry Kościan. - Cały czas mam jednak dużo zastrzeżeń do naszej postawy w obronie. To jest w tej chwili główny element, który musimy poprawić i na tym też się skupiamy. Zwycięstwa w Kaliszu jak i u siebie z Jelenią Górą osiągnęliśmy głównie dzięki dobrej grze w ataku - dodaje.
Kluczem do pierwszych zwycięstw w sezonie okazała się zmiana sposobu przygotowań do meczów. Zdaniem trenera zespół może być jeszcze silniejszy, kiedy do zdrowia wrócą kontuzjowani zawodnicy.
„Zmiany były potrzebne. Myślę też, że niektórzy zawodnicy oswoili się z warunkami gry w drugiej lidze.”
W środę BC Obra rozegra kolejne spotkanie ligowe. Kościaniacy zmierzą się na wyjeździe z Muszkieterami Nowa Sól. - Tam gra się bardzo ciężko. Nasi rywale korzystają z zawodników z ekstraklasy. Liczymy się z tym, że będą nimi wzmocnieni w środowym spotkaniu - mówi Marek Łodyga. - Pod względem personalnym na pewno będą mocniejsi. Jedziemy jednak walczyć, ten zespół jest w naszym zasięgu - dodał.
