W rundzie zasadniczej kościański zespół dwukrotnie pokonał ekipę z Dolnego Śląska, ale w play-off walka toczy się o zupełnie inną stawkę. Spotkanie od pierwszej kwarty było wyrównane, wynik 20:20 mówi sam za siebie. Dwie kolejne partię wyglądały już zgoła inaczej. Najpierw powody do radości mieli kościańscy kibice, bo miejscowy zespół zdołał do przerwy odskoczyć na 46:34. Kluczowe okazały się ostatnie dwie minuty kwarty. Podopieczni Dominika Majchrzaka wygrali tę fazę 12:1 i zeszli do szatni w dobrych nastrojach.

Drugą odsłonę rozpoczęli chyba zbytnio rozluźnieni. Rzucili zaledwie 9 „oczek”, podczas gdy rywale zdobyli 22 i przed ostatnią ćwiartką to goście prowadzili 56:55. Końcówka nie zawiodła oczekiwań kościańskich fanów koszykówki. W 37 minucie Obra wygrywała 71:64, ale chwilę później Śląsk zbliżył się na punkt (71:70). Celny rzut za 3 Stanisława Kiszki oraz punkty Mateusza Kaczmarka na moment uspokoiły sytuację, jednak goście walczyli ambitnie. Mogli nawet doprowadzić do remisu, ale w ostatnich sekundach Jan Malesa trafił tylko jeden z dwóch rzutów wolnych i ostatecznie zespół rezerw Śląska przegrał w Kościanie 75:76. Za tydzień drugi mecz, tym razem we Wrocławiu. Gra na tym etapie toczy się do dwóch zwycięstw.

BC Obra Kościan - Exact Systems Śląsk II Wrocław 76:75, w kwartach (20:20, 26:14, 9:22, 21:19)
Punkty dla Obry rzucili: Norman Zuber 22, Mateusz Kaczmarek 16, Patryk Stankowski 12, Michał Rybakowski 9, Stanisław Kiszka 7, Jakub Bereszyński i Marcin Uliczka po 5. Dla Śląska najwięcej Kacper Gordon 26.