Dzisiejsze zawody na wschowskiej Wrak Arenie zainaugurowały ligowy sezon, w którym łącznie odbędzie 6 rund: we Wschowie, Wijewie, Lesznie, Trzcinicy, Głodnie i ostatnie ściganie w Sławie.

Miłośnicy ekstremalnych wrażeń z pewnością czuli się usatysfakcjonowani ponieważ można było obejrzeć wiele emocjonujących wyścigów. Kierowcy ścigali się w tumanach kurzu i często musieli jechać na pamięć, dochodziło również do bezpośrednich kontaktów, latały elementy wyposażenia i karoserii, ale wszystko odbywało się bezpiecznie oraz zgodnie z zasadami fair play. Auta mimo, że wyglądają na zdezelowane pod maską mają to czego im potrzeba, czyli dużą moc - zwłaszcza w kategorii 2.0, gdzie są jeszcze dodatkowo podrasowane.

Wydawać by się mogło, że jest to sport typowo męski, ale w zawodach biorą udział również kobiety, które na torze świetnie sobie radzą. Każdej imprezie Wrak Race towarzyszy cel charytatywny. Tym razem organizatorzy zbierali pieniądze dla 16-letniego Dominika Kołodzieja ze Wschowy, który cierpi na niepełnosprawność sprzężoną w stopniu głębokim. Zadbano również o najmłodszych, dla których przygotowano zamki dmuchane, zjeżdżalnie, kule wodne oraz gofry i lody.