Piłka Nożna
Kowalski, Partyński, Borończyk
Polonia o bramkę lepsza od Pogoni
Patryk Kowalski (strzelec bramki dla Polonii):
Zamierzenia były takie, żeby od początku walczyć z pełnym zaangażowaniem, zaatakować pressingiem na połowie przeciwnika. Udało nam się to zrobić, choć w pierwszej połowie nie wykorzystaliśmy dogodnych sytuacji. W drugiej były trudniejsze warunki, przeszkadzał trochę wiatr, ale mimo to strzeliliśmy i wygraliśmy mecz. Bramek na pewno mogło być więcej, ale chyba zabrakło trochę sił pod koniec. Będziemy pracować nad skutecznością.
Leszek Partyński (trener Polonii 1912 Leszno):
To był mecz z sąsiadem w tabeli, dlatego nie musiałem mobilizować zespołu, bo sama tabela nas mobilizowała. Oczywiście były rozmowy z członkami zarządu, prezesem i na pewno drużyna była odpowiednio nastawiona do tego pojedynku. Podczas spotkania pojawiły się pewne problemy z prowadzeniem gry, w kreowaniu akcji przeszkadzał wiatr. Niby mieliśmy dobre losowanie, bo do przerwy graliśmy z wiatrem, ale za bardzo kombinowaliśmy. W takich warunkach powinno się stosować proste środki. Za mało było strzałów z dystansu, a przecież mamy zawodników z dobrym uderzeniem. Za mało też wrzutek w pole karne, które mogłyby sprawić problemy obronie i bramkarzowi oraz dać szanse naszym napastnikom. Miałem trochę pretensji o to, że nie próbowaliśmy tego wiatru wykorzystać. Staraliśmy się grać kombinacyjnie, ładnie dla oka, często wszerz boiska. Podobny problem był także w spotkaniu pucharowym w Miejskiej Górce. Na szczęście doczekaliśmy się jednego błędu bramkarza, byliśmy czujni, zawodnicy dobrze ustawieni, a „Kowal” pokazał, że jest rasowym napastnikiem. Muszę jednak również przyznać, że w pierwszej części meczu bardzo niebezpieczną sytuację zażegnał Emil Anusiewicz. Obrona zachowała się fatalnie, ale bramkarz stanął na wysokości i wybronił bardzo groźny strzał w sytuacji sam na sam. Dodał tą interwencją zespołowi wiary. Dla nas najważniejsze było wykorzystać atut własnego boiska, dobrze rozpocząć rundę wiosenną i potwierdzić dobrą dyspozycję z okresu przygotowawczego. Mamy nadzieję, że następne mecze także ułożą się po naszej myśli.
Wiesław Borończyk (trener Pogoni Mogilno):
Mecz był bardzo wyrównany i właściwie jeden błąd bramkarza kosztował nas stratę 3 punktów. Trzeba jednak przyznać, że Polonia na pewno stworzyła więcej sytuacji, w szczególności po przerwie, gdy grali pod wiatr. Przestrzegałem swoich zawodników, że z wiatrem gra się trudniej. Niestety jeden błąd, nerwy, strata bramki, ale gramy dalej.
W tym temacie:
Zobacz także:
Najbliższe wydarzenia
Wideo
02.05.2024
Sport/Biegi | |
27.04.2024
Croatian Speedway Grand Prix Żużel/2024 | |
21.04.2024
Start 10. Biegu Nasza Dycha w Gostyniu Sport/Biegi | |
12.04.2024
Udany debiut trenera Byków. Lwy z problemami (dwugłos LESCZE 47:43) Żużel/2024 |