Twórcą Partnerskich Klubów Biznesu jest Radosław Rogiewicz. - Pomysł przyszedł mi do głowy w czasie, gdy byłem prezesem Miedzi Legnica, wówczas pierwszoligowego klubu – opowiadał podczas spotkania – chodziłem po potencjalnych sponsorach, jednak zazwyczaj słyszałem, że nie są oni zainteresowani reklamą, natomiast chętnie weszliby w coś innego. Tym „czymś innym” okazał się klub, w którym przedsiębiorcy mogą się spotykać, integrować a przy okazji robić z sobą interesy.

Pomysł się przyjął, dziś w Polsce działa 25 klubów związanych drużynami sportowymi, skupiając ok. 3 tysięcy firm, w tym tak duże podmioty jak KGHM czy Grupa Azoty. -W tym roku łączne obroty wszystkich naszych członków to 55 miliardów złotych – mówi Rogiewicz. Podkreśla on, że właśnie nieformalne spotkania menedżerów i osób decyzyjnych, na przykład podczas wspólnych wyjazdów na mecze, w tym lig światowych często doprowadzają do zawierania lukratywnych kontraktów, do jakich nie doszłoby może drogami oficjalnymi.
A co z tego ma sport? Pieniądze. Członkostwo wiąże się bowiem ze składkami, których wielkość uzależniona jest od różnego rodzaju korzyści, głównie reklamowych. Poza tym często przekazują na rzecz drużyny procent od transakcji, jaką udało się przeprowadzić dzięki biznes klubowi.
Dziś w leszczyńskim ratuszu podpisano umowę o utworzeniu Polonia Biznes Klubu, który ma działać według tej samej formuły. -Mamy już trzy firmy, które zadeklarowały przystąpienie do klubu, liczymy że wkrótce będzie ich więcej – mówi Piotr Organista, prezes Stainer Polonii Leszno – mam nadzieję że uda się w ten sposób zdobyć pieniądze, nie tylko na naszą czwartoligową drużynę, ale przede wszystkim na szkolenie dzieci i młodzieży. Tworzenie Polonia Biznes Klubu ruszy zaraz po świętach, pierwsze śniadanie biznesowe dla potencjalnych członków planowane jest na koniec stycznia.