Lotnicze: Balony
Wielki wyczyn leszczyńskiego pilota
Przeleciał Bałtyk balonem!
Przeloty nad Bałtykiem odbywały dotąd tylko balony gazowe, specjalizujące się w lotach na duże odległości, jednak jeszcze nigdy morza nie pokonano balonem na ogrzane powietrze. Sztuka ta udała się Mirosławowi Kowalskiemu. Pilot Aeroklubu Leszczyńskiego jest kilkukrotnym rekordzistą Polski, między innymi na najdłuższy i najdłużej trwający lot. Tym razem postanowił pokonać Bałtyk. Ok. 8.30 wraz z nawigatorem Mikołajem Jancem wystartował spod Koszalina i po prawie 6,5 godziny lotu wylądował nieopodal Ystad.
-Przygotowywałem się do tego wyczynu przez prawie dwa lata – powiedział Radiu Eka zaraz po wylądowaniu – pierwotnie zamierzałem lecieć ze Szwecji do Polski, jednak ostatecznie warunki pozwoliły na lot z południa na północ, zresztą i teraz planem minimum było osiągnięcie Bornholmu, na szczęście warunki były tak dobre, że dolecieliśmy pod Ystad. Mirosław Kowalski przyznaje, że właśnie trafienie w odpowiednią pogodę było największym problemem przelotu. Na lot zabrał aż 660 litrów gazu – butli było tak dużo, że wisiały na zewnątrz kosza balonu. -Gazu starczyło, mieliśmy jeszcze zapas na dwie godziny w przypadku szukania miejsca do lądowania albo zniesienia na północ – mówi leszczyński pilot.
Komentarze
Na początku artykułu jest napisane, że "przeloty nad Bałtykiem odbywały dotąd tylko balony gazowe". Pod koniec jest z kolei informacja o tym, że do balonu było zabrane 660 litrów gazu. Czym się więc różni balon gazowy od tego na ogrzane powietrze, skoro w obydwu przypadkach jest gaz? Z góry dziękuję.
650 zł / m-c
wynajem, Leszno
549 000 zł
sprzedaż, Leszno
585 081 zł
sprzedaż, Poznań
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
2 137 zł
Audi A4, Leszno
120 zł
BMW 123, Wilkowice
Dołączam gratulacje
Pozdrawiam