Żużel: Wiadomości
Operacja żużlowca we wtorek
Piosicki: Lekarze w Gnieźnie się pomylili
(Fot. Rafał Paszek)
Do wypadku Michała Piosickiego doszło w dwunastej odsłonie meczu sparingowego pomiędzy zespołami z Gniezna i Grudziądza. Jadący tuż przed wychowankiem Unii Leszno Daniel Jeleniewski miał defekt motocykla. Piosicki nie zdołał uniknąć zderzenia i doszło do groźnie wyglądającego wypadku. - Jeszcze dziś przejdę operację w szpitalu w Puszczykowie. Trochę boli, ale trzeba przeżyć - mówi Michał Piosicki. - Dziękuję panu Piotrowi Pawlickiemu, bo to jego zasługa, że trafiłem do tego szpitala.„Mam złamanie wieloodłamowe. Lekarz powiedział mi tutaj, że za 2-3 tygodnie będę mógł wrócić na tor. Ciągle rosnę i dlatego moje kości szybko się zrastają.”
Pierwsze diagnozy mówiły o pęknięciu obojczyka młodego żużlowca. - Lekarze w Gnieźnie się pomylili i źle zdiagnozowali moje złamanie - mówi Michał Piosicki. - Nic na to nie poradzę. Mam złamanie wieloodłamowe. Całe szczęście, że mogłem przyjechać do szpitala w Puszczykowie. Lekarz powiedział mi tutaj, że za 2-3 tygodnie będę mógł wrócić na tor. Ciągle rosnę i dlatego moje kości szybko się zrastają.
Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem Michał Piosicki w środę wróci do Leszna i na miejscu będzie kontynuował leczenie.