Jan Krzystyniak:
Nie ma takiej reguły, że mecz wyjazdowy musi zakończyć się porażką gości. Mieliśmy tego przykład choćby w półfinale, gdzie leszczynianie wygrali w Tarnowie. Uważam, że Byki mogą sprawić niespodziankę również tym razem i wygrać w Gorzowie. Stawiam na zwycięstwo gości 47:43.

Adam Łabędzki:
Unia Leszno ostatnio nie przegrywa spotkań. Wiadomo, że tym razem zadanie będzie wyjątkowo trudne, bo gorzowianie są piekielnie mocni na swoim torze. Myślę jednak, że Byki sprawią niespodziankę i zdobędą mistrzowski tytuł. Spodziewam się, że w niedziele będzie remis 45:45.

Bernard Jąder:
To jest bardzo prestiżowe spotkanie dla obu zespołów. Gospodarze będą robili wszystko co w ich mocy, żeby wygrać. Oni od wielu lat nie zdobyli złotych medali. My pojedziemy tam bardziej na luzie i to może okazać się naszym atutem. Myślę, że skuteczna jazda Nickiego Pedersena i Piotra Pawlickiego powinna zapewnić nam remis w meczu i mistrzowski tytuł.

Zbigniew Jąder:
Chciałbym, żeby to spotkanie zakończyło się remisem. Jeśli tak będzie to nasi żużlowcy wrócą do Leszna ze złotymi medalami. Tak podpowiada mi serce, choć rozum mówi, że większe szanse na mistrzostwo Polski ma Stal Gorzów.

Norbert Kościuch:
Dwa punkty przewagi to naprawdę malutko. Wiadomo, że to jest sport i wiele się może wydarzyć. Faworytem meczu są jednak gorzowianie. Myślę jednak, że to będzie wyrównane i emocjonujące spotkanie. Losy mistrzowskiego tytułu mogą rozstrzygnąć się w końcówce. Typuję zwycięstwo Stali 48:42.

Andrzej Szymański:
Na pewno możemy spodziewać się wielkich nerwów i zaciętej rywalizacji. Mam nadzieję, że nasi zawodnicy będą bardziej panowali nad emocjami. Myślę, że możemy sprawić niespodziankę. Kibice liczą na mistrzowski tytuł i trzeba powiedzieć, że on jest w naszym zasięgu. Jestem jednak przekonany, że w tym meczu nikt nie osiągnie większej przewagi. Typuję, że spotkanie zakończy się wynikiem 45:45 i nasi żużlowcy wrócą z Gorzowa ze złotymi medalami.