Rafał Konopka reprezentował w Anglii drużynę Redcars Bears. Jego zespół zakończył ligowe rozgrywki na 10 miejscu. - To był dla mnie bardzo dobry rok. Anglia jest świetnym miejscem dla młodego zawodnika, żeby zdobywać umiejętności - mówi Rafał Konopka. - Każdy tor jest tam inny. W pierwszych meczach udawało mi się jakieś tam punkty robić. To było w kwietniu i maju, kiedy tory były dość łatwe. Później było gorzej, ale myślę, że to kwestia głowy. Za bardzo się napalałem chcąc wygrywać. Niejednokrotnie traciłem punktowane pozycje czy kończyłem na płocie. Pod koniec się przebudziłem i było zdecydowanie lepiej.

Rafał Konopka przyznaje, że żużel w Anglii to dla młodego zawodnika z Polski prawdziwa życiowa przygoda. - Poznałem wielu wspaniałych ludzi. Chcę tam wrócić jeszcze w przyszłym roku. Nie jest prawdą, że nie da się tam wyżyć z jazdy w Premier League. Zarobki nie są duże, ale można się utrzymać. Wielu zawodników w Anglii normalnie pracuje, ale moim zdaniem robią to dlatego, że żużel jest dla nich tylko dodatkiem do codziennych zajęć - dodaje.

Żużlowiec powoli planuje już swoje starty w kolejnym sezonie. Konopka chciałby nadal ścigać się w Anglii. - W listopadzie ma odbyć się spotkanie promotorów, na którym zapadną decyzje. Jeśli nic się nie zmieni to myślę, że zostanę w Redcars Bears - mówi. - Chciałbym w przyszłym roku jeździć też w polskiej lidze, ale nie miałem jeszcze żadnych propozycji. Zobaczymy jak to będzie. Na pewno, żeby jeździć w Polsce i w Anglii trzeba mieć przynajmniej cztery dobrze przygotowane motocykle.