Żużel: Wiadomości
Menedżer Sajfutdinowa chwali atmosferę
Suskiewicz: Jeden cel przyświeca wszystkim
(Fot. Michał Konieczny)
Emil wrócił już na tor po kontuzji. Kiedy możemy spodziewać się jego występu w meczu ligowym Fogo Unii?
Tomasz Suskiewicz: W tej kwestii trzeba pytać Adama Skórnickiego. To on podejmuje wszystkie decyzje. My mamy plan taki, że we wtorek jedziemy do Szwecji na pierwszy turniej. W czwartek trenujemy na miejscu w Lesznie, a w kolejną niedzielę znowu zawody. Po nich we wtorek znowu Szwecja. W ten sposób pomału wracamy do rytmu startowego. Chcemy być przygotowani, żeby ewentualnie dobrze pojechać w Gorzowie.
Pański podopieczny nie miał jeszcze okazji do występu w oficjalnym meczu Fogo Unii. Mimo to można liczyć na wasze wsparcie w parku maszyn. Jak odnajdujecie się w Lesznie?
Jak do tej pory nie możemy na nic narzekać. Atmosfera jest rewelacyjna. Wszyscy zawodnicy świetnie sobie pomagają. Przykładem może być choćby mecz z Unią Tarnów, gdzie żużlowcy współpracowali zarówno na torze jak i poza nim. Wszyscy starali się, żeby to zagrało tak jak powinno. Drużyna na razie robi wynik więc widzę same plusy.
Jak postrzega pan potencjał Fogo Unii? W dwóch pierwszych spotkaniach zespół pokazał moc startując bez Emila Sajfutdinowa.
Wiadomo, że w każdym zawodach jeden czy dwóch zawodników ma jakieś problemy.
„Podejrzewam, że jak Emil wróci, to Fogo Unia będzie jeszcze mocniejsza niż jest obecnie. ”
Powrót Emila Sajfutdinowa będzie wiązał się z tym, że któryś z seniorów trafi na ławkę rezerwowych. Widzi pan w parkingu oznaki rywalizacji o miejsce w składzie?
Powiem szczerze, że nie dostrzegam tu czegoś takiego. Każdy udziela pomocy kolegom z zespołu. Kiedy jeden z zawodników błądzi z ustawieniami to może liczyć na podpowiedzi innych i wspólne konsultacje. Nie ma tu czegoś takiego jak rywalizacja o miejsce w składzie. Jest jeden cel, który przyświeca wszystkim - drużyna ma wygrywać. Jeśli zawodnicy mieliby sobie przeszkadzać to nie byłoby to korzystne dla zespołu.
Ktoś będzie musiał jednak trafić na ławkę rezerwowych.
To fakt i trzeba powiedzieć, że nie jest to przyjemna i komfortowa sytuacja. Myślę jednak, że w tym klubie są ludzie, którzy dobrze to poukładają. Uważam, że odsunięcie kogoś od składu nie wpłynie negatywnie na zaangażowanie pozostałych żużlowców i atmosferę w drużynie.