Mimo zimna, pierwszy w tym sezonie trening punktowany na polskich torach oglądała w Lesznie całkiem znaczna grupa kibiców. Większość z nich dotrwała do końca i nie żałowała czasu spędzonego na stadionie Smoczyka. -  Jest zaangażowanie, wola walki, a to dobrze wróży przed sezonem. Optymizmem napawa postawa Damiana Balińskiego. Poza tym zespół jest młody i powinno być dobrze – mówił jeden fanów Fogo Unii.

Optymizm wyczuwalny był również w parkingu. – Jestem zadowolony, że udało się wyjechać i sprawdzić formę dyspozycję oraz sprzęt w konfrontacji z tak dobrym przeciwnikiem. Na pewno bardzo pożyteczny trening punktowany. Każdy z nas powyciągał pierwsze wnioski i przed startem rozgrywek wie więcej. Osobiście sprawdziłem  kilka rzeczy i wiem w którym punkcie się znajduje. Taki był cel na te zawody i cieszę, że udało się go zrealizować – stwierdził Damian Baliński.

Z możliwości trenowania i ścigania na leszczyńskim owalu skorzystał także były kapitan Unii, dziś jeden z liderów Falubazu, Jarek Hampel. Triumfator pierwszej tegorocznej odsłony Grand Prix zaprezentował wyborną dyspozycję. Jego nowy, biały kevlar z myszką Miki na piersi właściwie nie wymagał czyszczenia, bowiem „Mały” wszystkie swoje wyścigi kończył na pierwszej pozycji, ze znaczną przewagą nad resztą stawki.