Ten sezon bez wątpienia przejdzie do historii polskiego żużla.  Fani z Torunia będą go wspominać bardzo źle. Jeden z najbardziej zasłużonych klubów spadnie z najwyższej klasy rozgrywkowej. To wydarzenie bez precedensu, bowiem toruńscy żużlowcy do tej pory zawsze walczyli w elicie. Trudno oswoić się z myślą, że w przyszłym roku na Motoarenie, najbardziej okazałym stadionie żużlowym na świecie nie będzie pojedynków ekstraligi.

Torunianie odnieśli tylko jedno zwycięstwo i chyba nie należy się spodziewać, że w piątek pokonają w Lesznie lidera tabeli. Nawet jeśli założymy, że niektórzy żużlowcy Get Well walczą o nowe kontrakty i chcą przekonać do siebie ewentualnych pracodawców, to chyba nie dysponują siłą rażenia odpowiednią do zatrzymania mistrzów Polski.

Zespół Piotra Barona po niedzielnej porażce w Gorzowie nie jest już niepokonany, ale wciąż bardzo mocny i pewnie zmierza po zwycięstwo w fazie zasadniczej ekstraligowych zmagań. Trzy punkty wywalczone w konfrontacji z Get Well powinny rozstrzygnąć kwestie pierwszego miejsca przed playoffami. Piątkowy mecz na stadionie Smoczyka ma jednego faworyta i nawet jeśli Byki potraktują spotkanie jak próbę generalną przed najważniejszymi pojedynkami sezonu, ich wygraną można obstawiać w ciemno.

Mecz rozpocznie się o godz. 20.30, a już od 17.00 w Alei Gwiazd Żużla przed stadionem ruszy Bycza plaża. W piknikowej, wakacyjnej atmosferze kibice będą czekać na żużlowe emocje, korzystając przy okazji z atrakcji przygotowanych przez klub.