Szanowny czytelniku, 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Po rozwinięciu szczegółów znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat. Odsyłamy także do Polityki Prywatności.
Rozwiń szczegóły
Zwiń szczegóły
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez RADIO ELKA Sp. z o.o., Agencję Reklamową EL Sp. z o.o. oraz Zaufanych Partnerów.

Administratorzy danych / Podmioty którym powierzenie przetwarzania powierzono
  • Radio Elka Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000235295
  • Agencja Reklamowa EL Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000245793
  • Zaufani Partnerzy - lista tutaj

Cele przetwarzania danych
  • marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
  • świadczenie usług drogą elektroniczną
  • dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
  • wykrywanie botów i nadużyć w usługach
  • pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
  • marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne - zgoda
  • świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
  • pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, w tym Zaufani Partnerzy, agencje marketingowe oraz podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Przysługują Ci następujące prawa w związku z przetwarzaniem Twoich danych osobowych:
  • prawo dostępu do Twoich danych, w tym uzyskania kopii danych,
  • prawo żądania sprostowania danych,
  • prawo do usunięcia danych (w określonych sytuacjach),
  • prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego zajmującego się ochroną danych osobowych,
  • prawo do ograniczenia przetwarzania danych.
W zakresie w jakim Twoje dane są przetwarzane na podstawie zgody lub w ramach świadczonej usługi (dane są niezbędne w celu świadczenia usługi) możesz dodatkowo skorzystać z poniższych praw:
  • prawo do wycofania zgody w zakresie w jakim są przetwarzane na tej podstawie. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem.
  • prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego.
W celu skorzystania z powyższych praw Radio Elka Sp. z o.o. udostępnia następujący kanały komunikacji:
  • forma pisemna
    Radio Elka, ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w "Polityce prywatności" - tutaj
Później
ZGADZAM SIĘ

Strony serwisu sport.elka.pl są archiwalne. Najnowsze wiadomości sportowe znajdziesz na elka.pl
acquisition

Żużel: Wiadomości

 

Echo finału Unibax - Unia

10.10.2007
Dwaj pseudokibice z Leszna odpowiedzą za napaść na policjantów podczas finałowego meczu Drużynowych Mistrzostw Polski w Toruniu. Mężczyźni dobrowolnie poddali się karze. Wkrótce staną przed sądem.

Takich wydarzeń na stadionie żużlowym wielu z nas nigdy nie widziało. Zamieszki kibiców, ogólny bałagan organizacyjny, Unibaxu to to, co obok radości ze złota przywieźliśmy z Torunia.

Są jeszcze i inne wątki tego meczu. Jak podaje Gazeta Wyborcza, dwóch leszczyńskich pseudokibiców, aresztowanych za czynną napaść na policjantów może spędzić w więzieniu dwa lata. Obaj przed prokuratorem zaproponowali dobrowolnie poddanie się karze.  Młodych leszczynian po przesłuchaniu wypuszczono do domu. Zostali objeci dozorem policyjnym.

Kara grozi też organizatorom meczu Unibaxowi Toruń. To właśnie moim zdaniem niekompetencja miejscowych działaczy, lekceważenie zasad bezpieczeństwa doprowadziło do tego skandalu. Sprawą stadionu ma zająć się na piątkowym posiedzeniu żużlowa ekstraliga. Toruniowi obok kar finansowych grozi zamknięcie stadionu. (z)

 

Komentarze

 
1. Dodane przez Niestety w dniu 2007-10-10 14:48
Żal mi trochę tych z Torunia -mało że muszą przepraszać za Radio Maryja , to teraz muszą przepraszać nas leszczyniaków, za złe zachowanie, :sigh
 
 
2. Dodane przez kibic w dniu 2007-10-10 14:51
żal mi kibiców Leszna, bo wierze ze 99% zachowało sie odpowiednio, po sportowemu.. ale żal mi tez kibiców z Torunia, bo 99% napewno tez zachowywało sie godnie, przez cały sezon.. i w nagrodę maja mieć zamkniety stadion. a co do przepełnienia stadionu.. w lesznie tez pękał w szwach. Starajmy sie patrzeć na rzeczwistośc obiektywnie. pozdrawiam
 
 
3. Dodane przez maxi w dniu 2007-10-10 14:59
:grin to miało byc na uni anie na unibax tam gdzie jest mały stadionik jak wsi :(
 
 
4. Dodane przez kibic w dniu 2007-10-10 15:05
Wójcik bez powodu nic by nie gadał, jest to na filmie zrobionym przez jednego z kibiców. To miało miejsce tuz przed zawodami i na samym poczatku.
 
 
5. Dodane przez owenbross w dniu 2007-10-10 15:12
Dobrze torunianom,ze dostana surowe kary,jak nie umieja zapewnic bezpieczenstwa kibicom.Co by zrobili jakby mieli taki stadion jak my i gdyby bylo 26 tys ludzi.Na tym miniaturowym torunskim stadioniku nie mogli sie zorganizowac,a co dopiero na smoku.Poprostu nie moga wpuszczac tylu ludzi bo nie panuja nad tlumem.Dowod?Gdy po 14 biegu kibice torunia biegli przez murawe do naszego seekora.Gdzie byla policja i ochrona?Stala przy parkingu i patrzyli co sie bedzie dzialo.ZENADA!!!!Pow inny byc surowe kary dla Torunia i mecze przy pustych trybunach.Moze to poskutkuje.Mistrz,Mi strz,Unia Mistrz!!!!
 
 
6. Dodane przez kibic w dniu 2007-10-10 15:20
w której gazecie wyborczej to napisano, ja znalazłem tylko to miasta.gazeta.pl/.../...
 
 
7. Dodane przez rawiczq w dniu 2007-10-10 17:36
wielkopolska wstydzi się za kibiców uni
 
 
8. Dodane przez uni-fan w dniu 2007-10-10 17:38
Czytam to i komu się należy kopniak , niech go dostanie . A my cieszmy się , że to nie u nas się stało , a że nasze durnie też tam były i obciach nam przynieśli, szkoda. Może zróbmy zdjęcia jak Bareja i nie wpuszczajmy na stadion . Toruń niech też tak zrobi . A prawdą jest ,że wszystkie ogólnopolskie gazety i portale za Polsatem wtórowały nie sprawdzając prawdy. pozdrawiam
 
 
9. Dodane przez gość w dniu 2007-10-10 17:47
A kto mnie przeprosi za nocne hałasy w Lesznie? W poniedziałek pobudka do roboty przed 5, a towarzystwo wyło do 3. A gdzie policja i mandaty za zakłócanie porządku? I
 
 
10. Dodane przez unia fans w dniu 2007-10-10 18:00
na meczu brak organizacji , w studiu polsatu brak obiektywizmu, ale i tak unia na tronie!!!
 
 
11. Dodane przez summer w dniu 2007-10-10 18:52
tak to juz niestety jest ... ale najwazniejsze jest to ze Unia ma mistrzaaa ! :grin
 
 
12. Dodane przez Blady w dniu 2007-10-10 19:33
Byłem na finale w Toruniu i zgadzam się - to powinno odbywać się w Lesznie. Beznadziejna organizacja Unibaxu. Powinni otrzymać takie kary, że szkoda gadać! Polsat sport podawał po 14 biegu, że kibice Unii robili zadymę a nawet tego nie pokazywano w telewizji! Prawdziwe oszczerstwa! To kibice z Torunia robili zadymę podczas gdy my świętowaliśmy DMP.
 
 
13. Dodane przez Blady w dniu 2007-10-10 19:35
I jeszcze żal mi wszystkich Polsatu i Tomka Golloba, który już przed poszczególnymi biegami uzupełniał sobie program na korzyść Torunia w stosunku 5:1. Przykro mi Tomku :grin Mama kupi nowy program! Hey,hey Unia mistrz
 
 
14. Dodane przez mongol w dniu 2007-10-10 21:39
jeden z tych dwoch kibicow to mongol ale nie wiem kto drugi?niby huligani hahhahhahahahahahhah a
 
 
15. Dodane przez Debilu w dniu 2007-10-10 22:41
Jaki mognool cepie napisz jeszcze gdzie mieszka pajacu niech moderatorz kasuja posty w ktorych podawane są ksywy ludzie maja jakas prywatnosc. A pewnie nawet tego goscia nie znasz.
 
 
16. Dodane przez kibic unii w dniu 2007-10-10 23:41
ten konfident!!!!
 
 
17. Dodane przez b w dniu 2007-10-11 02:01
nie no.. stadionu im nie zamykajcie ludzie... Maja dobrych zuzlowcow, musza gdzies trenowac dla dobra calego kraju...
 
 
18. Dodane przez polsat w dniu 2007-10-11 10:48
a dziennikarzyna z polsatu poskarżył się SuperExpresowi na kibiców Unii i poszła sensacja w Polskę! Wiedział bidula gdzie pójść - najbardziej wiarygodna gazeta w Polsce, która takich sensacji nie przepuści.
 
 
19. Dodane przez kris w dniu 2007-10-11 11:11
powinni zamknac im stadion na caly sezon jak nie umia zapewnic bezpieczenstwa spokojnym kibicom. niech biora przyklad z naszego stadionu
 
 
20. Dodane przez kicia w dniu 2007-10-11 11:51
U nas może kilka osób zachowało sie "niegodnie" a 99% kibiców świetnie się bawiło, jak napisał ktoś wcześniej. Ale czy u nich 99% to nie jestem taka pewna, bo jak użyto armatek wodnych to już nie na ten 1% widziałam jak cały sektor opustoszał to jakieś 15% tego "olbrzymiego" stadionu. Od samego początku wiedziałam ze tak to sie skończy jak zobaczyłam po 6 ochroniarzy z jednej i z drugiej strony. Nie dziwie sie że kibice z Torunia wbiegli na murawę jak przy bandzie nie stał nigdzie ochroniarz tylko przed naszym sektorem może pięciu. Czy ten pan prezes i jacyś tam dyrektorzy mają pozwolenie na organizacje imprez masowych??? A jeśli tak to kto im je dał??? Nie tak jak u nas, nasz klub potrafi zadbać o takie rzeczy. Już nie wspomnę o tych dwóch budkach z napojami i jedzeniem na koronie stadionu a i tak długo przed meczem nic już nie było. WSTYD PANOWIE
 
 
21. Dodane przez Kibic w dniu 2007-10-11 13:47
Tam było tylu ludzi ,że ci co byli na koronie to mogli albo oglądać mecz z ogrodzenia albo na telebimie.Więc nie jest dziwne,że to zdezelowane ogrodzenie nie wytrzymało.Mogli wpuścić jeszcze z 2-tys to by i te betonowe ogrodzenia nie wytrzymały.Więc pretensje mogą mieć sami do siebie a nie do leszczyńskich kibiców.Ogólnie brawa za organizację tej imprezy!!!!
 
 
22. Dodane przez kasia w dniu 2007-10-11 13:48
dobrze tak Toruniowi byli pewni ze wygrają :grin
 
 
23. Dodane przez za sportowefakty.pl w dniu 2007-10-13 18:58
V Wydruk z portalu www.sportowefakty.pl. Data: 13.10.07 15:16, Autor: Bartłomiej Czekański, Źródło: inf. własna Barłomiej Czekański - Bez hamulców: Polsat strzelił ,,Byka'' Generaln ie to do pewnego momentu, jak już wam zapowiadałem, kibicowałem przed telewizorem Krzyżakom. Wicie rozumicie, robiłem kiedyś ze starym Ząbikiem, a z młodszym, gdy był jeszcze takim sympatycznym szkrabem-pulpecikiem , to nawet od czasu do czasu jechałem sobie na treningu po torze. On na jednym wirażu, ja na drugim. Jednak wyszłem z nerw, gdy okazało się, że ekipa komentatorska Polsatu okazała się grupą klakierów Apatora-Mulatora, jakiej nie powstydziłby się nawet Kaczor Donald Tusk podczas debaty z Kaczorem Jarkiem Premierem. A przecież Donald też miał wczoraj za plecami fajną (?) bojówkę. No i przez tych prokrzyżackich, a raczej antyunijnych polsatowskich klakierów, dla przekory, podczas tej trefnej transmisji szybko stałem się zagorzałem fanem leszczyńskich Byków. I im kibicowałem. Słoneczna telewizja strzeliła byka. A nawet strzeliła sobie samobója. I nie dziwię się już, że leszczyński żużlowy baron, prezio Dworakowski nie wpuścił Polsatu na swój stadion na pierwszy mecz finałowy play off. Gdybym wiedział, że Słoneczne Telewizory są w tak kiepskiej formie, to też pewnie bym ich nie wpuścił. Wiecie przecież, że w tym sezonie generalnie byłem po stronie Polsatu, a nie Ekstraligi, która nie chciała honorować umowy, jaką ta telewizja miała podpisaną z PZM na transmisje do końca roku. Owszem, umowa była niekorzystna finansowo dla polskiego żużla, ale należało ją respektować. Wiele klubów ją jednak olało, w tym wspomniana Unia Leszno, która żądała 30 tysięcy złociszy od ważniejszej transmisji ze Stadionu Smoczyka. No i transmisji nie było. Po obu stronach barykady znalazły się bowiem chytrusy i nie dogadały się ze sobą. Ale to co zrobiła ekipa Polsatu w Toruniu, to była dla mnie podłamka. Po prostu prywatna telewizja  według mnie - wykazała się prywatą, czyli dokonała zemsty na Bykach (za wcześniejsze niewpuszczenie jej na leszczyński stadion) . To z jej strony było bardzo małostkowe i nieprofesjonalne. Myślę, że obraziło wielu kibiców w całej Polandii, którzy głupcami nie są i swoje wiedzą. To była przecież transmisja w ogólnopolskiej telewizorni, a nie w lokalnej, toruńskiej. I od komentatorów wymagała pełnej bezstronności. A oni byli tak bezstronni jak ja w swoich felietonach. Tyle, że to na co mogę sobie pozwolić w z natury subiektywnym i przekornym felietonie, na to nie mógłbym sobie już pozwolić, gdybym w tiwi komentował ligowy żużel dla całej Polandii. To chyba jasne jak browar i proste jak konstrukcja cepa? Widać nie dla wszystkich. Redak tor Wójcik się cieszy Być może redaktor Wójcik, którego znam jeszcze z Wrocławia (jedyny facet w swetrze na balu dolnośląskich sportowców), ma na antenie taki dziwaczny sposób bycia, ale jego radosny wrzask po taśmie Pavlica trochę mnie zniesmaczył. Zwłaszcza, że redaktor w swej naiwności nie skumał, że była to raczej taktyczna zagrywka (nie popieram takich numerów) Unii i poobijanego Pavlica. Zastąpił go bowiem w tym biegu zdrowszy Batchelor, który z Adamsem przywieźli Jagusia i Zagara na 4:2. W sumie więc redaktor W. nie miał się więc z czego cieszyć. No chyba, że on się tak cieszy z każdej sytuacji na torze. Widać, niektóre typy tak mają. Redaktor odbiera Unii mistrzostwo Nie wiem, czy to wspomniany red. Wójcik, czy red. Feddek czy ktoś inny z tej szczebiocącej po krzyżacku telewizyjnej ekipy oznajmił po XIV wyścigu mniej więcej, ale raczej więcej: - Kibice z Leszna wbiegli na tor, niszczą widowisko i to może być walkower dla Apatora. Dopiero po przerwie okazało się, że to hoolsi toruńscy demolują własny obiekt. A dziś już wiemy z przekazu od świadków tych smutnych wydarzeń, iż to miejscowi chuligani sprowokowali cała tę rozróbę (zresztą obie strony tej awantury są siebie warte). Jakoś dziwnie łatwo redaktorowi było wydać taki natychmiastowy osąd i zawyrokować o walkowerze dla Apatora, czyli o odebraniu Unii mistrzostwa (kwestia nastawienia?). Bo tym właśnie skutkowałby ewentualny walkower. Jestem z Piernikowa, to widać, słychać i czuć Były zawodnik, obecnie trener, a także komentator telewizyjny z przypadku, Mirek Kowalik nie obcyndalał się już zupełnie, a polsatowska ekipa mu na to pozwalała. Mirek oznajmił (przypomniał) bowiem, że jest z Torunia i już. To było zresztą słychać i czuć w jego szowinistycznym komentarzu. Tak się nie robi. Trzeba było Kowalika wyciszyć, albo dodać mu do pary kogoś z Leszna. Może Romka Jankowskiego? Bo w przyrodzie (i w telewizji ogólnopolskiej) przecież musi być równowaga. Miłość bydgosko-toruńska Nigdy nie przypuszczałem, że bydgoszczanie tak kochają torunian. Redaktor Feddek jest z Bydgoszczy i Tomek Gollob też jest stamtąd. A w swoich komentarzach, uśmiechach i gestach też byli nadzwyczaj uprzejmi dla gospodarzy, choć Gallop nawijał okrągłymi słówkami, na ogół bez treści, jak przynajmniej Pawlak z PSL-u. A może w przyszłym sezonie Tomasz też będzie Aniołem, więc nie wypadało mu powiedzieć co widzi na torze i na trybunach i co tak naprawdę myśli? Kamerzysta był od Ojca Dyrektora? Nie pokazano nam jak ponoć zimne ognie leciały na tor, gdy leżał na nim Pavlic. Nie pokazano początku zadymy po XIV biegu, którą według tych, co tam byli, sprowokowali miejscowi szalikowcy. Pokazano potem tylko przez moment jedynie policję z wozem pancernym przy niespokojnym sektorze toruńskich fanów i króciutko leszczyńskich kiboli spokojnie stojących na swoich miejscach z uniesionymi w górze klubowymi szalikami. A może ja się niepotrzebnie denerwuję, bo to może wcale nie Polsat był realizatorem tej transmisji tylko TV Trwam Ojca Dyrektora? Też z Torunia. Że jestem niesprawiedliwy i zbyt złośliwy w stosunku do Słonecznych? Być może, ale bardzo mnie zawiedli. Już myślałem, że dochowaliśmy się fajnych żużlowych telewizji, bo polsatowcy naprawdę byli coraz lepsi, red. Milko z Canalu+ też w tym sezonie jest w znacznie lepszej formie niż rok temu, a tu taka wtopa i takie rozczarowanie. Na dobrą opinię pracuje się latami, lecz można ją sobie schrzanić jedną transmisją. I tak się stało z Polsatem. Zemsta czasem nie popłaca. Jestem wściekły na nich, a przecież dotąd pałałem do nich sympatią. Dobrze, że chociaż mój ziomal Tomcio Lorek się wybronił i był obiektywny. Choć śmiesznie gada tym swoim polsko-angielskim narzeczem pełnym żużlowego slangu. Na szczęście, gdy idziemy na piwo, to on nawija już zupełnie normalnie, bez tej nieznośnej dla niektórych maniery. I wtedy rzeczywiście można z nim pogadać na każdy temat. Bez slangu. Inteligentny gościu z niego. W przyszłym roku problem mamy z głowy. Prezio Ekstralipy imć Kowalski Rycho głęboko zakodował mecze w TVP Sport. Owszem, ekipa red. Darżynkiewicza może okazać się nawet całkiem fajna i sprawna, tylko gdzie to oglądać? Dwa sezony pod maniurą Sezon na inaugurację zaczął się rozróbą na meczu Zielonki z Bydzią i skończył się jeszcze bardziej karczemną awanturą w finale w Toruniu. I w zasadzie w każdej kolejce działo się coś złego na trybunach naszych żużlowych stadionów, które coraz bardziej przypominały różne futbolowe chuligańskie młyny i żylety. Ale wy oczywiście zaraz powiecie, iż przesadzam, iż problemu nie ma (a ja niebawem wrócę do tego, bo w naszym speedwayu naprawdę jest coraz więcej zadym). Mówicie, że problemu nie ma? To powiedzcie to rodzicom dwóch leszczyńskich kolesi, którzy pojechali na mecz do Torunia, a będą teraz przez dwa lata kiblowali (nie wystarczyło oddać ich pod dozór i nakazać prace społeczne?). Takiej karze ponoć sami poddali się za napaść na policjantów. A toruńscy kibole to co, nie szarpali się wtedy z policmajstrami? Tylko trudno ich miejscowej policji rozpoznać? Coś tu jest dziwnego& To tak, jak w Rzeszowie, gdzie miejscowi fani niemal do nieprzytomności skopali dwóch szalikowców tarnowskich (którzy ponoć sprowokowali całą tę sytuację), a potem z policyjnych wypowiedzi dowiedzieliśmy się, że zatrzymano znacznie więcej kiboli przyjezdnych niż miejscowych. Taka prawidłowość? Owy ch dwóch bezmózgich kiboli z Leszna mimo wszystko mi żal, więc im podpowiem, co mają zrobić pod celą (maniurą), żeby recydywa nie zrobiła im z tyłków jesieni średniowiecza. Gdy wejdą pierwszy raz do celi, a ktoś im rzuci na próbę pod nogi ręcznik, to nie wolno go podnieść, tylko trzeba hardo wytrzeć weń buty. Wtedy jest się twardym, a nie miętkim. Nie wolno trzymać sztamy, czyli blatować z klawiszami (strażnikami), należy za to utrzymywać czystość. I teraz krótkie rozmówki ze spacerniaka: Na zaczepkę grypsujących gówniarzy (najgorsi są ulungi, tacy z małymi wyrokami, strasznie się zgrywają) kopsnij szluga, bo u mnie pod maniurą jest przekręt (poczęstuj mnie papierosem, bo u mnie w celi jest kiepsko fajkami) odpowiadamy to się przekręć na drugi bok. A gdy ktoś zapoda kopsnij kołderkę, bo idę na wagę (pożycz sweter, bo idę na rozprawę), to go spławiamy odpowiadając mnie też jest zimno. Dobra, dobra, żartuję (choć nie do śmiechu mi), lecz może te rozmówki i porady rzeczywiście przydadzą się nie tylko owym dwóm kibolom z Leszna, ale i innym, którzy trafią do kryminału po kolejnych zadymach, jakie niewątpliwie czekają nas na polskich stadionach żużlowych w następnym sezonie. Bo przecież spóła-muła Ekstralipa, ligowi prezie, Główna Komedia Sportu Żużlowego czy PZMłot nie zrobiły dosłownie nic, by wyeliminować coraz bardziej pleniące się chuligaństwo. Więc będzie jak będzie, a nawet jeszcze gorzej. Ja biję głową w mur, a oni nie dostrzegają problemu i zagrożenia. Żużel rodzinnym sportem? Nie żartujcie sobie. Na pewno już nie u nas. Że tu chodzi tylko o grupki chuliganów? Ale to one swym zachowaniem dają obraz tego, co się dzieje na trybunach, to one przerywają mecz, robią wstyd, wiochę i szkody. To na ich wyczynach skupia się uwaga mediów, to owi hoolsi terroryzują resztę trybun i niszczą wizerunek polskiego speedwaya. Ukłony dla królowej Unii Do toruńskiego finału uważałem, że to Anioły były najlepszą ekipą w mijającym sezonie. Teraz muszę zmienić zdanie. Leszczyńskie Byki nie dały się dosiąść anielskim i pogoniły im porządnego kota nawet na wyjeździe w Piernikowie. Leszczynianie byli mocno zmotywowani i skoncentrowani. W decydujących momentach niczym diabełek z pudełka wyskakiwali Pavlic czy Batchelor, którzy przywieźli ważne punkty. W biegu młodzieżowym Ząbika i Marcinkowskiego bez mydła zrobił utalentowany Kajoch. Że z lotnego startu. Pewnie tak. Ale uwaga na Kajocha! To talent i jest ultraszybki na starcie (nawet bez lotnego). Zwracałem już wam na niego uwagę po przedsezonowych sparingach. Unia umiejętnie wykorzystała ZZ TOP, czyli zastępstwo za Hampela, Adams był nie do ugryzienia, mijał rywali jak tyczki, a Kasprzak z Balonem też swoje zrobili. I tak powinien wyglądać prawdziwy zespół, choć dla mnie, mimo wszystko, to żaden Dream Team. A Czesiu Czernicki (w legitymacji ma Czesław  to cytat z Włatców Móch) jest cwanym i sprytnym coachem. ZZ, taśma Pavlica i te rejony& Łebski facio. Gratki dla Leszna za zasłużoną wygraną. You are the champions! Cienki e Bolki Ja już dawno nie widziałem żużlowców toruńskich tak bezradnych jak w rewanżowym meczu z Bykami. Zwłaszcza na swoim torze. Anioły przegrywały starty (miały miękko w gaciach z tremy?), a na trasie też nie potrafiły wyprzedzać rywali. Widziałem jak młody Ząbik gonił, próbował przycinać do małej, próbował objechać rywali po szerokiej. Bez skutku. Po prostu nie miał gdzie się oprzeć tylnym kołem. Był zupełnie niespasowany do toru. Do swego toru. Podobnie jak i jego koledzy. Sympatyczny mi, poczciwy Janek Ząbik niewątpliwie jest najlepszym trenerem w Polandii, ale nie menedżerem. Czasem podczas meczu gubi się w zeznaniach, czyli w taktyce, gubi się też z przygotowaniem toru. Pomaga mu Jacek Gajewski, lecz prowadzenie drużyny, z całym szacunkiem, to jednak nie jest sprzedaż kasków, czy tarczek do sprzęgła. W różnych sondażach przed toruńskim rewanżem większość fachowców stawiała na Apator. Teraz widzicie kibice z Leszna, jak się musiał czuć WTS, gdy wszyscy na zasadzie bij mistrza byli (czy są nadal) przeciw niemu, więc już nie róbcie w przyszłości nikomu tego, co i wam jest niemiłe. Jako championi macie teraz w Polandii u zazdrosnej żużlowej ludożerki przesr&ne. W każdym razie niemal jedynym, który się wyłamał był coach Atlasu i jednocześnie nasz Narodowy Marek Cieślak. Z właściwym sobie wdziękiem zapodał w Przeglądzie Sportowym mniej więcej tak: - Wygra Unia, bo Toruń to cienkie Bolki, a ten cały pożyczony Johnston nie zrobi tam nawet punktu. Sprawdziło się co do joty. Polewaczko wy dodał też, że gdyby w półfinale play off w Piernikowie jego Hans Andersen pojechał jak należy, to w finale z Unią walczyłby Atlas, a nie Apator. I Unia miałaby znacznie ciężej. O ile w ogóle by wygrała, jak uważają wrocławscy kibole. Tak, końcówka sezonu jest u nas frapująca. Trener Lazuru-Glazuru Lech K. aresztowany z podejrzeniem o udział w głośnej próbie przekupienia najprawdopodobniej obywatela słoweńskiego Ferjana Mateja, co by ten odpuścił Ostrowowi, decydujący o awansie do Ekstraligi, mecz w Gorzowie z tamtejszą Stalą. Pisałem wam, że to sprawa rozwojowa i będą dalsze zatrzymania. Teraz Intar już nie może mówić, że to człowiek spoza klubu. Do tego wrócę (acz Ostrowa mi żal). A najprawdopodobniej jutro, jak się wyrobię, chciałbym wam na www.sportowefakty.pl opowiedzieć o tym, że najlepsze żużlowe kasztany rosną na Placu Pigalle, przepraszam - w Lasku Golęcińskim w Poznaniu (tato, jak to się robi w Poznaniu?). Jutro o godz. 15 mają tam świetny turniej juniorskich par. Zapraszam. Wstęp wolny! Ale to chyba już ostatnie podrygi naszych młodzieżowców, bo właśnie znów z braku chętnych odwołano egzamin na licencję, a nawet Apator, mimo posiadania słynnej szkółki Jasia Ząbika, zamierza na przyszły sezon zakontraktować australijskiego juniora Holdera (w tym roku zaś wspomagał się młodzieżowcem Alanem, Marcinkowskim). Polski speedway powoli wali się na pysk. No future dla reprezentacji! Ka sa na torze Dziś wieczorem GP Niemiec w Gelsenkirchen na stadionie Schalke 04. Na jednorazowym torze. Nasz Gollob takich nie lubi, ale właśnie na takiej nawierzchni wywalczył swoje ostatnie zwycięstwo w GP na zagranicznym obiekcie. Było to w 2001 roku& w Berlinie. Może więc da radę i teraz, bo jest w formie, a za wygraną jest do zgarnięcia (czyli do podniesienia z toru) 100 tysięcy zielonych! No i brązowy medal. Ale myślę, że łasych na tę kasę jest więcej np. drapieżny i bezwzględny miś świata Pedersen, Adams, wańka-wstańka Jonsson czy rudy Crump. A wiecie, że rude jest pazerne i zacięte. I też walczy o brąz, choć akurat dla Jasona to tylko nagroda pocieszenia. Jest przecież zdetronizowanym championem. Może np. Hancock dorobi sobie do emerytury? Nie wiem więc czy Gollobowi, który biedny nie jest i nie będzie, starczy determinacji, by wsadzić kij w szprychy, rękę między drzwi, czyli np. wsadzić swoje przednie koło między Nickiego, a bandę. Tam na Schalke będą trzeszczeć kości! Czy to nie za duże wyzwanie dla starego, zasłużonego, lecz już wysłużonego Golloba? Ja chyba tego dziś nie zobaczę, bo w pubie Drukarnia zapewne zjawią się miłośnicy skórokopów, a że są w większości, więc przełączą na Polska-Kazachstan (żużel wciąż u nas jest niszowy). Może jutro w powtórce? W Gelsenkirchen będzie też bój o miejsca w pierwszej ósemce, czyli o udział w przyszłorocznym cyrku GP. Tylko nasz Jaguś wcale nie wygląda na takiego, któremu chce się dalej ścigać w GP. Mówi, że za dużo do tego dopłaca. Bo dyletanci z BSI i ich następcy doprowadzili do tego, iż starty w GP opłacają się tylko najściślejszej czołówce. A taki Jaguś, który przecież ostatni nie jest i inni po prostu dokładają do tego interesu. To jest chore. Chory (kontuzjowany) jest Jarek Hampel, który nie pojedzie w Gelsenkirchen (tak jak nie pojechał w toruńskim finale ligi) i liczy już jedynie na dziką kartę w przyszłym sezonie. Tylko co będzie, gdy do ósemki nie załapie się też Holta, a szefowie GP na przykład (bo wszystko się może zdarzyć) oznajmią, iż mogą przyznać dziką kartę tylko jednemu reprezentantowi Polski. Kogo wybierzecie? Bart łomiej Czekański PS Mówicie, że czasem piszę jak polityk jakiś i pytacie czy się interesuję polityką i na kogo będę głosował 21 bm.? Polityką interesuję się jak każdy z was i nie chciałbym tu mieszać jej ze sportem. Ale w moim Wrocku od kilkunastu lat rządzi Pajęczyna Obywatelska lub znajomi królika i wiem jak to wygląda. Wycackany Rynek (przez prywatnych właścicieli kamienic), dyskoteki, a wokół smród, brud i ubóstwo: korki, dziury w jezdniach i odpadające tynki. I upadający sport. W tym żużel. I układy, na które nie ma rady. To chyba wolę już PIS (choćby na złość), a tak naprawdę, to jestem za i z PPPP. Czyli z Partii Pilnie Potrzebujących Pieniędzy. Podobnie jak większość narodu.
 


Najbliższe wydarzenia

Wideo

21.04.2024
Sport/Biegi
12.04.2024 Udany debiut trenera Byków. Lwy z problemami (dwugłos LESCZE 47:43)
Żużel/2024
12.04.2024 Dziś pierwszy ligowy mecz na Smoku
Żużel/2024
04.04.2024 Sławomir Kryjom przed Memoriałem Alfreda Smoczyka
Żużel/2024

Tabele wyników

Terminarze spotkań

Kontakt z redakcją | Polityka prywatności | Regulamin korzystania z serwisu
loga01.png loga02.png loga02.png loga04.png loga05.png loga06.png