Biegi
We wrześniu próba bicia rekordu Guinessa
Tumko wraca na bieżnię
Krzysztof Tumko planuje pobicie rekordu Guinessa w biegu na bieżni mechanicznej w ciągu siedmiu dni. Żeby tego dokonać będzie musiał pokonać dystans 833 kilometrów. Ultramaratończyk ma już za sobą jedną próbę ustanowienia rekordu. W listopadzie ze względów zdrowotnych musiał zakończyć bieg na 744 kilometrze.
Z początkiem 2014 roku Krzysztof Tumko rozpoczął przygotowania do kolejnej próby. W ostatnich tygodniach codziennie pokonywał blisko 30 kilometrów. Treningi staną się jeszcze intensywniejsze w marcu. - Będę wtedy biegał dwa razy dziennie - mówi leszczyński ultramaratończyk. - Dystanse będą stawały się też coraz dłuższe. Powoli już wracam do dobrej formy. W styczniu musiałem jednak odpuścić bieganie na bieżni, bo jeszcze odczuwałem ból nogi. Zamiast tego pracowałem na siłowni - dodaje.
W najbliższym czasie Krzysztof Tumko przejdzie badania nogi, która ucierpiała podczas listopadowych zmagań z rekordem Guinessa. Jeśli zdrowie pozwoli w marcu będzie już intensywnie trenował na bieżni mechanicznej. - Ze względu na ten uraz musieliśmy przenieść próbę bicia rekordu z czerwca na wrzesień - mówi Krzysztof Tumko. - Do tego czasu wezmę jednak udział w wielu różnych imprezach biegowych.
Niewykluczone, że wrześniowa próba bicia rekordu zostanie przeprowadzona na świeżym powietrzu. - Decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły - mówi ultramaratończyk. - Chcielibyśmy, żeby warunki były lepsze niż w listopadzie. W zamkniętej przestrzeni brakowało trochę cyrkulacji powietrza - dodaje.