Biegi
III Towarzyski Półmaraton
Pobiegli mimo deszczu
(Fot. Rafał Paszek)
Głównym dystansem sobotnich zmagań była trasa licząca ponad 21 kilometrów. Biegacze rywalizowali też na dystansie 10 kilometrów. Zwolennicy nordic-walking pokonywali tę trasę maszerując z kijkami. Na mecie wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale i koszulki. - Ta impreza ma służyć przede wszystkim temu, żeby ludzie się dobrze bawili - mówi Marek Kozłowski, organizator zawodów. - Pogoda jest jaka jest, ale nie przestraszyła biegaczy. Mamy około 170 uczestników. Trasa biegu wiedzie głównie przez las i jest bardzo malownicza - dodaje.
Dystans 10 kilometrów wśród panów najszybciej pokonali Michał Kumolka i Łukasz Złotkowski, którzy równocześnie wpadli na metę. W gronie pań najlepsza była Dominika Plewa.
Z bardzo trudnymi warunkami na ostatnich kilometrach biegu musieli zmagać się półmaratończycy. Ulewny deszcz nie przeszkodził Pawłowi Barszowskiemu, który wygrał z dużą przewagą nad Andrzejem Świątkiem. - Cały bieg był dosyć ekstremalny. Trasa była przełajowa i niełatwa - mówił triumfator imprezy. - Deszcz nie był aż tak bardzo uciążliwy. Na pewno trudniej byłoby, gdyby był upał. Traktowałem tę imprezę treningowo. Biegiliśmy w czołówce bez forsowania tempa. Umówiłem się z Andrzejem Świątkiem, który zajął drugie miejsce, że pobiegniemy razem 15 kilometrów i dopiero wtedy zaczniemy się ścigać. Czas nie miał znaczenia - dodaje.