W maratonie startowały 4-osobowe drużyny. Każdy zawodnik miał do pokonania pętlę o długości ponad 10 kilometrów. Start i meta znajdowała się przy gostyńskiej pływalni. Tak, jak w sztafecie zawodnicy biegli z pałeczką w ręce ulicami: Starogostyńską, Sportową, alejami Kasyna Gostyńskiego, Europejską, Nad Kanią, Fabryczną, Lipową, Helsztyńskiego, św. Floriana, 1 Maja, Rynek i powrót tą samą drogą. Biegi odbywały się w ruchu ulicznym, przy zabezpieczeniu przez policję i wolontariuszy.

- Chcieliśmy zrobić w Gostyniu coś innego, stąd pomysł na maraton łączony - mówi Zbigniew Kordus, dyrektor OSiR w Gostyniu - zorganizowanie takiego biegu w mieście jest utrudnione, dlatego postanowiliśmy, że odbędzie się w ruchu ulicznym. Każdy zawodnik miał do pokonania pętlę o długości ponad dziesięciu kilometrów. Każda drużyna pokona dystans maratonu, czyli 42 km i 195 metrów - zaznacza Kordus. Dyrektor nie ukrywał zadowolenia z frekwencji, zwłaszcza, że w okolicy odbywało się sporo imprez biegowych. - 18 drużyn, to jak na pierwszą imprezę prowadzoną w takich warunkach to dobry wynik, który pokazuje, że bieganie to nie tylko moda, ale i sposób na życie - dodaje Kordus.

Pierwsze miejsce w maratonie zdobyła drużyna Ardek Team w składzie Dawid Miaskowski, Dawid Wenderski, Wojciech Wenderski i Łukasz Stachowiak, którzy osiągnęli łączny wynik 02:37:58. Drugą lokatę uzyskała drużyna o nazwie Kawauchi - Jesteśmy drużyną łączoną, są zawodnicy z Gostynia , Leszna i powiatu rawickiego - mówił Paweł Wałkiewicz lider grupy - Już w maju zaczęliśmy kompletować skład. Każdy pobiegnie na sto procent możliwości, mamy takich zawodników i takie czasy, że to pozwoli nam stanąć na podium - zapowiedział przed biegiem. Trzecie miejsce w maratonie zdobyła grupa KB MiŚ Borek Wielkopolski. Na osiemnaście drużyn była jedna żeńska" Biegaj z Krobią, która ostatecznie uplasowała się na 17 miejscu. Imprezę zorganizował Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz gmina Gostyń w ramach Dni Gostynia.