Pierwszy bieg odbył się 22 sierpnia 2015 roku. W ubiegłą sobotę zorganizowano 54 bieg, zawsze na dystansie pięciu kilometrów. Inicjatorem parkrunu w Gostyniu był Grzegorz Kubiak - Jako początkujący biegacz szukałem w okolicy biegów dla siebie, w których można pobiec praktycznie za darmo - wspomina Grzegorz Kubiak - Parkrun na dystansie pięciu kilometrów wydawał się w sam raz. Najbliższy taki bieg był organizowany w Lesznie. Byłem tam raz, a że potrzeba jest matką wynalazków postanowiłem zrobić taki bieg w Gostyniu.

Na początek pojawiło się około dwudziestu amatorów biegania. Z czasem ta liczba się zwiększała. Aktualnie są stali bywalcy, ale także osoby, które pojawiają się sporadycznie, aby wspólnie pobiegać. Biegi odbywają się, co tydzień, bez względu na pogodę. Zawsze o 9.00 rano. Uczestnicy mają oznakowaną trasę i zorganizowany pomiar czasu. To zasługa nie tylko Grzegorza Kubiaka, ale także jego żony Moniki Kubiak.

- Co sobotę wstajemy rano, pakujemy dzieci do samochodu, przyjeżdżamy na miejsce. Mąż ustawia oznaczniki, ja oznaczenia na mecie i starcie, czyli flagi, pachołki i czekamy na zawodników - relacjonuje Monika Kubiak. - Dla mnie to nie jest problem, jeśli się robi coś, dla kogoś i z miłą chęcią. Można wszystko zorganizować, jeśli się tylko chce - dodaje.

Inicjatywę małżeństwa wspiera grupa wolontariuszy i sponsorzy. Uczestnicy chwalą. - Bardzo fajna inicjatywa, podziwiam Monikę i Grzegorza, że tak się poświęcają. Szacunek za to, co robią - mówi uczestnik parkrun. Biegałem już 11 razy - mówi 10 latek. - Kilka razy z mamą, kilka z tatą. To tata mnie wkręcił w bieganie - przyznaje. Z okazji jubileuszowego biegu były nagrody, medale i puchary najbardziej aktywnych biegaczy.