Biegi
VII Bieg Górski
Trzeba było patrzeć pod nogi
- To niestety najgorsza edycja biegu jeśli chodzi o warunki na trasie - mówił Wiesław Prozorowski, współorganizator Biegu Górskiego. - Największym problemem był lód zalegający na trasie. Walczyliśmy by dobrze przygotować trasę. Wysypaliśmy 7 ton piasku na trasę, w dzień biegu kolejne 5 ton. Zmodyfikowaliśmy trasę w stosunku do poprzednich lat i zrezygnowaliśmy z najbardziej oblodzonych zbiegów. Trasa wydłużyła się o około 400 metrów, dlatego nie było dzisiaj szans na poprawienie rekordu.
Mimo trudnych warunków w biegu wystartowało 362 uczestników. Start i meta wyznaczone były przy ścieżce rowerowej prowadzącej z Leszna do Osiecznej. Trasa prowadziła pagórkowatymi okolicami leszczyńskich lasów.
Z dystansem i trudnymi warunkami najlepiej poradził sobie Bartosz Feifer (Wolsztyńska Akademia Biegowa/Asics Frontrunner Polska), kóry uzyskał czas 41:34. Drugi był Łukasz Wróbel (Maraton Leszno) - 41:48, trzeci Jacek Dziechciowski (Whisky Shop Team Śrem) - 42:07.
W kategorii open kobiet zwyciężyła Karolina Jurczak (Lucky Luki) - 51:25. Drugi czas należał do Joanny Lorenc (Wąsosz) - 53:16, trzeci do Jolanty Jeż (Gostyń) - 53:24.
Komentarze
Niektórzy jeszcze więcej.!!! To nie do pomyślenia żeby żałować taśmy w lesie. Piasek ok ale ślisko i tak.
3 200 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
355 000 zł
sprzedaż, Leszno
Do J-23 tak tylko bieg treningowy i walka o życie z lodem. Warto zauważyć że nie wystartował żaden czołowy biegacz naszego regionu.
Też mówię że nasz czołowy biegacz górski odwalil maniane i nie wystartował. Z drugiej strony nie dziwię im się bo pobieglbys po 3:30??
Pozdrawiam K.Sz.
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa