Biegi
Bieg Nasza Dycha Gostyń
Zwyciężyli Nowicki i Jerzyk
Uczestnicy biegu mieli do pokonania dwie pętle, po pięć kilometrów wyznaczone ulicami miasta. Najszybciej ten dystans pokonał gostyniak Adam Nowicki, uzyskując czas 29 minut i 42 sekundy. Tym samym powtórzył sukces z 2014 roku, kiedy również wygrał Naszą Dychę. Jako drugi na metę wbiegł Kenijczyk Boniface Nduva, a trzeci był Wladzislaw Pramaw z Mińska. Ubiegłoroczny zwycięzca Sergii Okseniuk z Ukrainy zajął czwartą pozycję.
- W tym roku przyjechali zawodnicy, z którymi można było szybko pobiegać. Prowadziłem bieg, narzuciłem tempo i zawodnik z Afryki nie do końca je wytrzymał - mówił po biegu Adam Nowicki. - Pogoda sprzyjała rywalizacji. Atmosfera na trasie jest tutaj zawsze wspaniała. Cieszę się, że mogę wygrać w miejscu, gdzie chodziłem do szkoły i się wychowałem - dodał.
Faworytką wśród kobiet była triathlonistka, mistrzyni Polski i olimpijka Agnieszka Jerzyk z Leszna. Ona też, jako pierwsza z kobiet przekroczyła linię mety ustanawiając nowy rekord 35 minut i 21 sekund. Kolejne miejsce na podium zajęły Ukrainki Olesia Didovodiuk i Oksana Okseniuk.
- Jestem w Gostyniu po raz pierwszy, w ubiegłym roku biegał tutaj mój brat i mówił - musisz tu przyjechać, bo jest bardzo szybka trasa - przyznaje Agnieszka Jerzyk - Jestem z wyniku zadowolona, bo jak na mój czas treningowy to bardzo dobry wynik. Cieszę się, że tutaj dotarłam - dodała.
Frekwencja jak i udział w biegu uznanych sportowców to dla organizatorów powód do zadowolenia. -Liczyliśmy na zwycięstwo Adama Nowickiego, tym bardziej, że Adam "złamał" trzydziestkę w Gostyniu i to jest wielki sukces. Agnieszka Jerzyk chciała przyjechać, zobaczyć jak się tutaj biega to dla nas nobilitacja i wyróżnienie. Ale kiedy jest dobry bieg, to i dobrzy zawodnicy przyjeżdżają - podsumował Bogdan Paluszkiewicz, organizator zawodów.
Najstarszym uczestnikiem biegu był Michał Szkudlarek a najmłodszą Weronika Stańczak. Ośmioosobowa grupa osób, podczas Naszej Dychy biegła dla Oskara Zaremby z Daleszyna, który zmaga się z chorobą nowotworową.
Komentarze