Biegi
W sobotę rano zawsze parkrun
Cztery lata w biegu
Przez cztery lata trasa pozostała taka sama. Biegacze z Polany Trzech Dębów poruszają się leśną drogą w kierunku Nowego Świata, a potem ścieżką rowerową do ul. Kameruńskiej i z powrotem na Polanę. - Kiedy zaczynaliśmy nie było łatwo. Ale nie poddawaliśmy się. W pierwszym biegu wzięło udział blisko 70 osób, w najliczniejszym 129 osób, a średnio startuje 50 osób - mówi Krzysztof Jarząbek, organizator z Fundacji Życie Cudem Jest.
W sobotnim, urodzinowym biegu uczestniczyły 82 osoby. Na mecie finiszowali wspólnie Dawid Miaskowski oraz Łukasz Gembalski. - Warunki dzisiaj były bardzo dobre. Jest dosyć chłodno, więc biegło się super. Parkrun traktuję jako dobre przetarcie przed zawodami. Jest z kim pobiegać, są tu fajni ludzie i atmosfera. Razem tworzymy rodzinę biegaczy - powiedział Miaskowski..
Najstarszy zawodnik jubileuszowego biegu Henryk Jakubiak miał 81 lat, najmłodszy Filip Tylicki 8 lat. - Parkruny to bardzo dobry pomysł, zwłaszcza dla tych którzy dopiero zaczynają z bieganiem. Mogą pobiec taką piątkę i sprawdzić, czy się dobrze czują, jakie mają możliwości i czy bieganie to jest to - doradza Henryk Jakubiak.
Przed startem uczestników czekała rozgrzewka w formie pilatesu. Dla dzieci zorganizowano Kids Run oraz przejażdżki motocyklem żużlowym. Po biegu przyszedł czas na ognisko z kiełbaskami, jubileuszowy tort i bezalkoholowy szampan.
Komentarze