Biegi
IX Bieg Górski
Bartosz Feifer zwycięzcą biegu
(fot. Mateusz Jaśkowiak)
16.02.2019
Na starcie IX edycji Biegu Górskiego stanęło 253 śmiałków. Trasa biegu była jak zwykle bardzo wymagająca, ale w związku ze sprzyjającą pogodą nie było problemu z oblodzeniami. Jako pierwszy na metę dobiegł Bartosz Feifer z Wolsztyńskiej Akademii Biegowej, któremu pokonanie 10km trasy zajęło 41 minut i 6 sekund. Wśród pań najlepsza była Agnieszka Jerzyk z Idmar Real 64-sto Leszno.
Bieg Górski co roku gromadzi na starcie dużą ilość spragnionych wrażeń biegaczy. - Myślę, że jest to impreza, która już na stałe wpisała się w kalendarzu dla biegaczy. Jest to jeden z pierwszych biegów, gdzie można się sprawdzić. Wiele osób jest zdziwionych, że w okolicy Leszna mamy takie piękne tereny. Pogoda nam dopisała, nie było żadnych oblodzeń, nie było też błota, perfekcyjne warunki do biegania - powiedział organizator Jarosław Dawidziak.
Najszybciej do mety dobiegł zwycięzca sprzed dwóch lat Bartosz Feifer, który osiągnął wynik 41 minut i 6 sekund. - Pierwszy kilometr biegłem trochę zachowawczo, byłem na 5-7 miejscu. Na 3 km już prowadziłem i do 6-7km jeszcze kogoś z tyłu czułem, ale wiedziałem, że mam bezpieczną przewagą. Szczerze jest to jedyny taki wymagający bieg w roku. Przyjeżdżam tu już od 9 lat. Zawsze na początku sezonu trafiam tutaj do Leszna-Grzybowa, a później jestem już widywany raczej na ulicy. Bieganie to moja pasja od 15 lat i nie wyobrażam sobie bez niej życia - powiedział zwycięzca Bartosz Feifer. Drugi na mecie był Jacek Dziechciowski ze Śremu, a trzeci Mateusz Gryczka z NBR Team.
Leszczyńska triathlonistka Agnieszka Jerzyk zwyciężyła w kategorii kobiet w czasie 44 minut i 2 sekund. - Muszę powiedzieć, że trasa jest na prawdę bardzo wymagająca. Wolę biegać po asfalcie, ale taka fajna jest w okolicy więc nie mogłam nie skorzystać i potraktować jako mocny akcent treningowy, na zakończenie dosyć ciężkiego treningowo tygodnia. Biegam co niedzielę po tych górkach, ale do końca tej trasy nie znałam. Na pewno byłam zaskoczona, na 7km górka przed tak zwanym "killerem" była bardzo wymagająca i tam ból nóg był największy. Jak wrócę do domu zgram trening z zegarka i zobaczę co się działo, jak serce mocno pracowało, zawsze jest jakaś dodatkowa informacja w dalszych przygotowaniach - powiedziała Agnieszka Jerzyk. Druga do mety dobiegła Marta Murawska z Azymut Mochy, a trzecia była Marlena Nowacka z jan-mar.pl
Na mecie każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy medal i gadżet, a także napój i posiłek regeneracyjny.
Wyniki - kliknij tutaj.
Mateusz Jaśkowiak
Komentarze
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare
650 zł / m-c
wynajem, Leszno
355 000 zł
sprzedaż, Leszno