Test Coopera polega na badaniu wydolności jego uczestników. Każdy z uczestników musiał biec lub iść przez 12 minut, a pokonany dystans wskazywał jego kondycję fizyczną. Tak naprawdę jednak w akcji, która odbyła się w piątek w nocy na kościańskim stadionie chodziło głównie, by pomóc zmagającemu się z nowotworem 21-letniemu Danielowi Glapiakowi. - Biegną ludzie w różnych wieku, od dzieci szkolnych po seniorów, a to wszystko dla Daniela, bo po to się tu spotkaliśmy. Ta organizacja nie jest na tyle ważna, co to, że te otwarte serca są dla tego młodego chłopaka, który walczy i liczymy, że wygra tę morderczą walkę - mówi Marcin Jurga, prezes klubu SpeedFeet'16, który był organizatorem imprezy.

Sam Daniel nie mógł być obecny na teście, ponieważ akurat przebywa w Warszawie na leczeniu. Obecny był jednak jego brat, który wyraźnie wzruszony rozmachem i frekwencją podziękował wszystkim, którzy włączyli się w pomoc. A frekwencja była naprawdę niezła, ponieważ w samych tylko biegach udział wzięło ponad 300 osób. Kolejne dziesiątki przyszły po prostu kibicować biegającym, czy wspomóc organizacyjnie akcję, lub finansowo. W akcję włączyły się również różne kluby, organizacje i instytucje, oferując różnego rodzaju atrakcje.

Według wstępnych szacunków udało się zebrać ponad 7,5 tys. zł, jednak tak naprawdę to dopiero początek zbiórki. - Będą jeszcze Andrzejki, z których lwia część biletu będzie przekazana dla Daniela. 16 listopada gra też zespół Hot-Way, więc na tym nie kończymy. Zbiórka kończy się 1 grudnia i wtedy podsumujemy akcję - dodaje Jurga. Wspomóc chłopaka można także poprzez wpłaty na stronie zbiórki - kliknij TUTAJ.