Trasa wytyczona została leśnymi duktami. - To bieg interwałowy, było dużo podbiegów i zbiegów, od początku do końca trasa była trudna. To był bieg górski z prawdziwego zdarzenia, mimo że jesteśmy na nizinach - mówili nam biegacze. 

Najszybciej 10-km trasę pokonał Miłosz Szcześniewski z Dąbcza. Zajęło mu to 40 minut i 2 sekundy. - To mój pierwszy triumf tutaj. Bardzo się cieszę, że udało mi się wygrać - mówił zwycięzca. Przyznał, że łatwo nie było. - W każdy bieg trzeba włożyc dużo wysiłku, rywale nie odpuszczają, trzeba sie sporo namęczyć żeby wygrać - dodał M.Szcześniewski

W kategorii kobiet zwyciężyła Agnieszka Jerzyk (00:42:33). - Nie wszyscy wiedzą, że w naszych okolicach jest taka piekna, górzysta trasa. Trenuję tutaj w każdą niedzielę i widzę, że coraz więcej ludzi biega, to bardzo pocieszające - mówiła A.Jerzyk.

Wśród mężczyzn drugi był Dawid Grodzki z Leszna (00:40:52), a trzeci Jacek Dziechciowski ze Śremu (00:41:31).

W X Biegu Górskim wystartował też prezydent Leszna, Łukasz Borowiak. - Zrobiłem to dla tych wspaniałych "wariatów", którzy organizują zawody biegowe. Chciałem im w ten sposób podziekować, wielki szacunek dla nich, są pozytywnie nakręceni - mówił na mecie prezydent.

Organizatorzy już zapowiedzieli kolejną edycję. - Bieg przypadł do gustu zawodnikom. Przyjeżdzają tutaj, żeby sprawdzić formę przed sezonem, będziemy to kontynuować - zapewnił Jarosław Dawidziak z firmy Ambit.

Wyniki: TUTAJ