Biegi
Michał Szkudlarek: na bieganie nigdy nie jest za późno
08.03.2012
Biegać można zacząć w każdym wieku. Sportowy życiorys Michała Szkudlarka z Przysieki Polskiej jest tego najlepszym przykładem. Zaczął po 60-tce i zdążył już przebiec czterdzieści maratonów. Choć w przyszłym roku skończy 80 lat, to nie zamierza wieszać butów na kołku.
- Obserwowałem tych nieco starszych biegaczy i pomyślałem, holender, czy ja nie mógłbym tak biegać? No i zacząłem, mając ponad 60 lat – wspomina pan Michał. Bieganie było kolejną dyscypliną sportu, której uprawianiem się zajął. – Na początku podnosiłem ciężary, przez 18 lat się tym zajmowałem. Miałem więc dobre podstawy siłowe i wytrzymałościowe do biegania długich dystansów. Gdy się biegnie 100 kilometrów w wieku 70 lat, trzeba mieć mocną górę, nie tylko nogi – podkreśla.
Przygotowania do pierwszego maratonu w życiu nie trwały długo. - Rozpoczynałem od truchtania, a już po roku treningów wystartowałem we wrocławskim maratonie – wspomina biegacz z Przysieki. Przez 19 lat uprawiania biegów długodystansowych Michał Szkudlarek zaliczył 40 maratonów, pięć razy wystartował w biegu na dystansie stu kilometrów, sześć razy biegł w Katowicach w wyścigu na trzydzieste piętro, uczestniczył też w sztafetach olimpijskich zmierzających do Aten i Brukseli.
Pan Michał skrupulatnie odnotowuje swoje starty. - Wszystko mam zapisane w czterech kronikach. Z wyliczeń wynika, że podczas treningów pokonałem 57 tysięcy kilometrów – zaznacza.
Choć biegacz z Przysieki Polskiej zbliża się do 80-tki, to nie zamierza zwalniać tempa. W ubiegłym roku przebiegł 11 półmaratonów i jeden maraton, w bieżącym planuje podobną ilość startów. W przyszłym, w którym będzie obchodził 80-te urodziny, 20-lecie biegania i 65-lecie uprawiania sportu, chciałby dwukrotnie stanąć na starcie maratonu. – Czuję się bardzo dobrze i jeszcze trochę pobiegam – mówi.
Przygotowania do pierwszego maratonu w życiu nie trwały długo. - Rozpoczynałem od truchtania, a już po roku treningów wystartowałem we wrocławskim maratonie – wspomina biegacz z Przysieki. Przez 19 lat uprawiania biegów długodystansowych Michał Szkudlarek zaliczył 40 maratonów, pięć razy wystartował w biegu na dystansie stu kilometrów, sześć razy biegł w Katowicach w wyścigu na trzydzieste piętro, uczestniczył też w sztafetach olimpijskich zmierzających do Aten i Brukseli.
Pan Michał skrupulatnie odnotowuje swoje starty. - Wszystko mam zapisane w czterech kronikach. Z wyliczeń wynika, że podczas treningów pokonałem 57 tysięcy kilometrów – zaznacza.
Choć biegacz z Przysieki Polskiej zbliża się do 80-tki, to nie zamierza zwalniać tempa. W ubiegłym roku przebiegł 11 półmaratonów i jeden maraton, w bieżącym planuje podobną ilość startów. W przyszłym, w którym będzie obchodził 80-te urodziny, 20-lecie biegania i 65-lecie uprawiania sportu, chciałby dwukrotnie stanąć na starcie maratonu. – Czuję się bardzo dobrze i jeszcze trochę pobiegam – mówi.
Komentarze