Biegi
Pobiegną wokół Mont Blanc
25.08.2009
Courmayeur (Włochy). Sześcioosobowa grupa biegaczy z Leszna weźmie udział w jednym z najtrudniejszych biegów świata: The North Face Ultra-Trail du Mont-Blanc. To supermaraton – 98 kilometrów dookoła masywu Mont Blanc, gdzie przyjdzie im się zmierzyć z podbiegami i zbiegami o łącznym przewyższeniu ponad 5 i pół kilometra. Ekipa jest już w Alpach, startują w piątek rano, a na pokonanie trasy mają 26 godzin.
Masyw Mont Blanc jest jednym z najbardziej fascynujących zakątków Europy. To siedem dolin, 71 lodowców i 400 szczytów. Właśnie tam rozgrywany jest od kilku lat jeden z najbardziej ekstremalnych biegów świata: The North Face Ultra-Trail du Mont-Blanc. Odbywa się na czterech trasach, liczących od 98 do 250 kilometrów.
Na najkrótszej, 98-kilometrowej pojawi się sześcioosobowa ekipa leszczyńskich biegaczy. To Magdalena i Jarosław Dawidziakowie, Wiesław Prozorowski, Paweł Banaszak oraz Lidia i Leszek Walczakowie. Najkrótsza to pojęcie dość mylące – biegacze będą mieli do pokonania ponad dwa dystanse maratonu, w dodatku w bardzo ekstremalnych warunkach. Suma przewyższeń do 5600 metrów – powiedział Radiu Elka Paweł Walczak – trasa wiedzie nie drogami, a szlakami turystycznymi, czyli czasem wąskimi ścieżkami. W dodatku biegacze będą musieli zmagać się z kapryśną alpejską pogodą: zimnem, opadami deszczu, burzami, a być może że nawet śniegiem.
Leszczynianie są już w Alpach. W piątek o 10.00 startują wraz z dwoma tysiącami innych pasjonatów z włoskiego Courmayeur. Na pokonanie trasy mają 26 godzin, w sobotę w południe powinni więc pojawić się we francuskim Chamonix. (jad tekst/foto http://www.ultratrailmb.com)
Na najkrótszej, 98-kilometrowej pojawi się sześcioosobowa ekipa leszczyńskich biegaczy. To Magdalena i Jarosław Dawidziakowie, Wiesław Prozorowski, Paweł Banaszak oraz Lidia i Leszek Walczakowie. Najkrótsza to pojęcie dość mylące – biegacze będą mieli do pokonania ponad dwa dystanse maratonu, w dodatku w bardzo ekstremalnych warunkach. Suma przewyższeń do 5600 metrów – powiedział Radiu Elka Paweł Walczak – trasa wiedzie nie drogami, a szlakami turystycznymi, czyli czasem wąskimi ścieżkami. W dodatku biegacze będą musieli zmagać się z kapryśną alpejską pogodą: zimnem, opadami deszczu, burzami, a być może że nawet śniegiem.
Leszczynianie są już w Alpach. W piątek o 10.00 startują wraz z dwoma tysiącami innych pasjonatów z włoskiego Courmayeur. Na pokonanie trasy mają 26 godzin, w sobotę w południe powinni więc pojawić się we francuskim Chamonix. (jad tekst/foto http://www.ultratrailmb.com)
Komentarze