Biegi niepodległości w Górze organizowane są od 17 lat. W tym roku organizatorzy postanowili nieco zmienić trasę. Nie zmieniła się jej długość, ale wytyczono ją innymi ulicami. Paraliżowało to nieco ruch w  mieście, w którym zabrakło niestety oznaczeń pomocnych w znalezieniu miejsca startu i mety dla przyjezdnych.  - Zawodnicy mają do pokonania cztery miejskie pętle po 2,5 kilometra każda. To szybka i przyjemna trasa – przekonywał sędzia główny, Bogusław Tomaszewski.
Organizatorzy przesunęli nieco w czasie start do biegu głównego za sprawą dużego zainteresowania. - To już 17 rok, kiedy Góra czci odzyskanie niepodległości w taki właśnie sposób. Rekord ubiegłoroczny jeśli chodzi o frekwencję został pobity. Mamy grubo ponad 200 startujących – mówił Ryszard Wawer, organizator biegu. Biegacze, w  tym osoby niepełnosprawne, zmagali się na różnych dystansach i  w  różnych kategoriach wiekowych. Najwięcej emocji wywołał bieg przedszkolaków, na dystansie nieco ponad 100 metrów. Wygrał go Marcin Zajączkowski. - Biegłem z otwartymi rękami. Dzięki temu wygrałem – przekonywał na mecie dumny przedszkolak. (mich)