Boks: Boks
Pechowy finał leszczyńskiego boksera
Mikołaj Mańka ze srebrnym medalem
To w sumie bardzo dobry sezon dla Mikołaja Mańki i na Mistrzostwa Polski, które odbyły się w Poznaniu jechał w roli faworyta. Walkę półfinałową wygrał zdecydowanie, a w niedzielnym finale przegrał, co prawda pierwszą rundę, ale w drugiej był już zdecydowanie lepszy od rywala. O wszystkim decydowało ostatnie starcie. - Tak się złożyło, że prowadził je w ringu sędzia zdający właśnie egzamin związkowy. Chyba właśnie przez ten stres nie uznał zwycięstwa w tej rundzie Mikołaja Mańki, a jego przeciwnika. Później za to przepraszał, ale werdyktu nie można już cofnąć – przyznał trener Albin Pudlicki.
To dopiero początek kariery tego młodego utalentowanego zawodnika, który jak wszystko na dziś wskazuje, jeszcze wiele razy stanie na najwyższym stopniu podium Mistrzostw Polski.