Boks: Boks
Mercedes-Benz Frączak Boxing Night
Opalach chce być legendą
(Fot. Łukasz Witkowski)
Podczas weekendowego Pikniku Szybowcowego można było obejrzeć trening i sparingowe pojedynki z udziałem zawodników, którzy już w najbliższy piątek zmierzą się w Trapezie podczas Mercedes-Benz Frączak Boxing Night. Widzom zaprezentowali się Janu Cruz, Łukasz Ślusarczyk, Piotr Kołodziejczyk. Nie zabrakło też Przymysława Opalacha, który w walce wieczoru zmierzy się z Thomasem Mashali o prestiżowy pas WBA Intercontinental Super Middleweight. Dla Polaka będzie to bardzo ważny pojedynek. Ewentualne zwycięstwo otworzyłoby mu szansę walki o tytuł mistrzowski. Piątkowa gala w Lesznie reklamowana jest hasłem "Narodziny legendy". - Walka będzie toczyła się z poważnym przeciwnikiem i o poważny pas - mówi Przemysław Opalach. - Zwycięstwo wyniosłoby moją karierę na wyższy poziom. Miałem ostatnio przetarcie ringowe w Turcji. Mogłem tam spróbować kilku elementów.
Polski zawodnik ostatnie tygodnie spędził na intensywnych treningach. - Czuję się bardzo dobrze. Forma jest dobra - mówi Przemysław Opalach. - Na sześć dni przed walką mam już prawie osiągniętą odpowiednią wagę. W piątek ważna będzie dyspozycja dnia. Mam nadzieję, że trafię z tym idealnie. W najbliższych dniach będę trenował tylko raz dziennie. Będzie to głównie rozruch.
Przemysław Opalach analizował styl walki swojego rywala Thomasa Mashali. - Widziałem o nim jeden filmik. Można było zaobserwować, że bije dużo cepów - mówi Opalach. - Wiadomo też, że jest wysoki. Myślę, że pod względem kondycyjnym będzie dobrze przygotowany - dodaje.