Boks: Boks
Opalach: - Galę w Lesznie zapamiętam jako wielki stres
Wygrana przez dyskwalifikację rywala
(Fot. Rafał Paszek)
W Lesznie miało odbyć się wielkie święto boksu. Przemysław Opalach miał walczyć o pas interkontynentalny WBA kategorii super – średniej. W czwartek oficjalnie potwierdzono informację, że polski konsulat w Nairobii nie udzielił wizy Kenijczykowi, z którym miał mierzyć się bokser z Olsztyna. Zamiast Thomasa Mashalima, Polak skrzyżował rękawice z Naserem Ferizovicem.
Zanim doszło do walki wieczoru widzowie w hali Trapez m.in. obejrzeli zmagania amatorów, wśród których byli reprezentanci klubu Polonia Leszno 1912.
Przed sześcioma zawodowymi pojedynkami, zdecydowanie najciekawszą rywalizacją była walka w formule K1 między Michałem Turyńskim a Niemcem Niko Falinem. Po trzech zaciętych rundach werdyktem sędziów 2:1 zwyciężył Falin.
W pierwszym pojedynku zawodowym Piotr Kołodziejczyk zwyciężył z reprezentantem Bośni Nerminem Fejzovicem. Sędziowie przyznali Polakowi 40 punktów, a rywalowi 38.
Kolejna walka to pojedynek dwóch Serbów: Slobodana Jankovica i Semira Bajrovica, który już w pierwszej rundzie rozstrzygnął walkę, trzykrotnie powalając na deski swojego rywala.
W trzeciej zawodowej walce widzowie mogli zobaczyć kolejny bratobójczą walkę, tym razem w wykonaniu Rosjan. W czwartej rundzie Anatolin Muratov przez nokaut zwyciężył z Adnanem Hadzihajdiciem.
W II rundzie skończyła się walka reprezentanta Niemiec Mirzy Ganiza, który padł na deski po silnych ciosach zawodnika z Turcji Yavuza Ertuerka.
Na ringu do walki stanęły również bokserki z Bośni. Aida Halac nie dała najmniejszych szans Mermie Kalabie, nokautując ją w pierwszej rundzie.
Po tej walce w hali Trapez zrobiło się naprawdę głośno, gdyż na ringu pojawił się Przemysław Opalach. Walkę z Naserem Ferizovicem zakontraktowano na 10 rund po 3 minuty. Przez pierwsze kilkadziesiąt sekund bokserzy badali się, jednak pod koniec rundy wymienili między sobą kilka mocnych ciosów. Po krótkiej przerwie na odpoczynek Opalach ostro zaatakował Holendra i ta runda zdecydowanie została wygrana przez Polaka. W trzeciej odsłonie pojedynku Ferizovic rzucił się na Opalacha przez dłuższy moment przytrzymywał go za głowę. Sędzia rozdzielił zawodników co nie spodobało się impulsywnemu Holendrowi, który odepchnął arbitra. Ten zakończył pojedynek, wykluczając za niesportowe zachowanie Ferizovica. Werdykt ten widzowie przyjęli z niezadowoleniem gwiżdżąc i wykrzykując: „Co to jest?”. Z przebiegu tej walki nie był zadowolony również Opalach. – Walka była łatwa, przeciwnik niczym mnie nie zaskoczył. Szkoda, że tak szybko ten pojedynek się zakończył. Moim zdaniem decyzja o dyskwalifikacji została podjęta za wcześnie. Galę w Lesznie zapamiętam jako wielki stres. Potrzebuję teraz przerwy, a nawet rozważam zakończenie kariery. Kosztuje mnie to wiele stresu, ludzie robią mi pod górkę i po prostu mi się nie chce. Nie wiem dlaczego tak jest, ale dla mnie jest to żenujące – stwierdził Opalach.
W ostatniej walce tego wieczoru w formule K1 naprzeciw siebie stanęli Tomasz „Zadyma” Gromadzki i charyzmatyczny Portugalczyk Janu Makriado Cruz. Ten pojedynek był z pewnością najbardziej emocjonującym widowiskiem. Silne, szybkie ciosy i mocne kopnięcia niezwykle podobały się widzom. W drugiej rundzie przy jednej z takich wymian doszło do niebezpiecznej sytuacji, gdy Portugalczyk wypadł z ringu wprost na stoliki. Po chwili przerwy egzotyczny zawodnik wrócił na ring i toczył wyrównaną walkę. Na początku trzeciej rundy odniósł jednak kontuzję lewej nogi i nie był w stanie kontynuować pojedynku.
Kibice w Lesznie z pewnością zapamiętają tę galę jako niezwykle gorącą, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę temperaturę, która panowała w hali Trapez.
- Walki były dynamiczne, widzom się podobało i to jest dla nas najważniejsze. Pierwszy raz organizowaliśmy galę boksu w Lesznie i jestem przekonany, że następnym razem uda nam się zapełnić halę do pełna – Tomasz Wojtulewicz, prezes Spartan Promotion.
Komentarze
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
2 137 zł
Audi A4, Leszno
120 zł
BMW 123, Wilkowice
oprawa fajna, walki jak się spodziewałam nie najlepsze akurat miałem wielki dylemat czy w taki. Piękny weekend zmarnować na jakiegos. OPALACHA ale mam syna więc zrobiłem to dla niego i on był bardzo zadowolony.
300 zł / m-c
wynajem, Leszno
434 532 zł
sprzedaż, Leszno
598 000 zł
sprzedaż, Święciechowa