Futsal
Grad bramek w Żarach
Remis jest, ale niesmak pozostał
(Fot. Rafał Paszek)
Pierwsze minuty tego spotkania należały do gości, blisko zdobycia bramki był Chmielewski, ale to Tomaszewicz w 6 minucie pokonuje bramkarza gospodarzy. Przychodzi 13 minuta i za sprawą Dybki mamy remis, po chwili ten sam zawodnik podwyższa na 2:1 dla Mundialu, wyrównuje jeszcze Drewnowski, a wynik pierwszej połowy na 3:2 dla Żar, równo z końcowym gwizdkiem ustalił Rydlewicz.
Tuż po przewie szybki atak, trafia Gałach i gospodarze prowadzą już 4:2. To jednak nie koniec, dwie błyskawiczne bramki Drewnowskiego i znów mecz przy stanie 4:4 rozpoczyna się od nowa. KS Futsal Leszno jest na fali, a na listę strzelców wpisują się kolejno Janowicz, Chmielewski i Jakub Przymus. Gospodarze odpowiadają trafieniami Dybki i Rydlewicza.
Kiedy na dosłownie 2 minuty przed końcem tego spotkania po golu Patryka Przymusa mamy 8:6 dla gości, wydaje się że cała punktowa pula pojedzie do Leszna. - W tym momencie do akcji wkroczyli miejscowi sędziowie i zaczęli odgwizdywać faule na naszą niekorzyść, których naszym zdaniem nie było - komentował po meczu prezes KS Futsal Leszno Paweł Mrozkowiak. Mundial dzięki temu egzekwuje rzut karny, a ostatnie dwie bramki Dybki ustaliły wynik tego meczu na 8:8. Leszczynianie Chmielewski i Molicki otrzymali też czerwone kartki, ale wynikały one z gradacji kar i w kolejnym meczu KS Futsal Leszno zgodnie z regulaminem będą mogli zagrać.
Komentarze