Futsal
AZS UZ Zielona Góra – GI Malepszy Futsal Leszno 6:2
Z Zielonej Góry wracają w kiepskim nastroju
Zdecydowanie więcej do stracenia w tym pojedynku mieli gospodarze, którzy mają jeszcze teoretyczne szanse na zajęcie w lidze drugiego miejsca, a tym samym o grę w barażu o ekstraligę. To właśnie oni już w 2 minucie bezpośrednio z rzutu wolnego obejmują prowadzenie.
Trzy minuty później błąd zielonogórskiej obrony wykorzystuje Piotr Pietruszko i mamy remis 1:1. Ten sam zawodnik miał jeszcze okazję do strzelenia drugiej bramki, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Jeszcze przed przerwą AZS trafia i pierwsza połowa kończy się przy stanie 2:1.
W drugiej połowie było już tylko gorzej, a cyferki na tablicy świetlnej bardzo szybko przesuwają się 3:1, 4:1, 5:1 i tu warto dodać, że gospodarze praktycznie te dwie ostatnie bramki zdobywają w minutę. To jednak nie koniec, bo AZS trafia jeszcze raz , a drugą bramkę dla przyjezdnych zdobywa Łukasz Pieczyński i wszystko kończy się zasłużonym zwycięstwem 6:2 drużyny Persa MOSiR AZS Uniwersytet Zielonogórski.
Komentarze
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
750 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
3 200 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
Mocno kopnąć facet próbuje strzelać lobem na bramkę gdzie bramkarz jest równo na linii bramkowej to porażka lub piętką jakieś tricki które nie potrafi - trener powinien go ustawić do pionu jak będziecie prowadzić 5:1 i będzie 5 minut do końca to wedle mnie może nawet tyłkiem gola wbijać ale gdy trzeba wyjsć z wynikiem do przodu liczy sie skuteczność strzałów a okazje ku takich strzałów są tylko ten Pan błaznuje. To żadna pomyja bo to prawda proszę przeanalizować nagranie meczu, nieskuteczność to jedno a nieskuteczność z wyniku własnego ego bo chce tu robić tricki z Afryki to drugie.