Konne
Debiut w ME
Wysoka forma Jarosława Skrzyczyńskiego

(Fot. jskrzyczynski.pl)
Crazy Quick to 10-letni wałach maści kasztanowatej. – Koń nie jest łatwy w prowadzeniu, ale z roku na rok dogadujemy się coraz lepiej. Bardzo ważne było to, że podczas wszystkich konkursów koń prezentował równą formę. Taka powtarzalność w tym sporcie jest najważniejsza - mówi Jarosław Skrzyczyński.
Zawody odbyły się w dniach od 19 do 23 sierpnia. Pierwszego dnia rozegrano konkurs szybkości, zrzutki były przeliczane na czas. Kolejne dwa konkursy były rozgrywane zespołowo. O wejściu do finału decydowała liczba punktów karnych, Jarosław Skrzyczyński uzyskał ich 12,37 i taki wynik zaklasyfikował go do udziału w finale. Konkurs finałowy składał się z dwóch rund. W pierwszym przejeździe polska para zaliczyła 2 zrzutki. – Były to niepotrzebne błędy, pierwszą zrzutkę mieliśmy na piątej przeszkodzie, koń zawahał się przez ułamek sekundy, przestraszył się najprawdopodobniej swojego odbicia – mówi zawodnik.
Drugi błąd para odnotowała w ciągu przeszkód, na okserze. – W powietrzu mój koń machnął nogami ze strachu, nie uwierzył, że pokona tę przeszkodę. A było czego się bać, ponieważ parkur w Aachen uchodzi za jeden z najtrudniejszych parkurów świata. Przeszkody o wysokości 160 cm, dochodzą do szerokości nawet 220 cm. Ludzie stawali w środku przeszkody rozkładali ramiona i robili sobie zdjęcia obrazujące wielkość przeszkody – relacjonuje Jarosław Skrzyczyński.
Druga runda finału również nie należała do najłatwiejszych. – Potrójny szereg na słynnych rowkach acheńskich – opisuje jeździec. Para zaliczyła zrzutkę na przeszkodzie ustawionej koło oczka wodnego, której elementem również była woda. - Techniką i siłą mój koń nie odbiegał od innych światowej klasy wierzchowców - podsumowuje mistrz Polski w skokach przez przeszkody.
31 września zawodnik wyjeżdża do Włoch. W miejscowości Arezzo odbędzie się finał Ligi Europy Centralnej w skokach przez przeszkody. Zawodnik, wraz z innymi reprezentantami naszego kraju powalczy o wejście do Superligi – grona ośmiu najlepszych państw świata. Zeszłoroczny występ Jarosława Skrzyczyńskiego był bardzo udany. Zawodnik zdobył I miejsce w konkursie Grand Prix. W tym roku jeździec wystartuje na trzech swoich najlepszych koniach – Crazy Quick, Inferno i Quintella.
Komentarze