Koszykówka
Komentarze po koszykarskich derbach
Jankowiak: Nie wytrzymaliśmy nerwówki
Jędrzej Jankowiak (Jamalex Polonia):
Wynik pierwszej połowy tego spotkania sporo mówi o tym jak zagraliśmy w ataku. Zdobyliśmy tylko 25 punktów, a to zdecydowanie za mało. Nie wpadało z dystansu co miało być naszą bronią. Nie lepiej było spod kosza. Wielu łatwych sytuacji do zdobycia punktów po prostu nie wykorzystaliśmy. Szkoda, bo na początku meczu fajnie broniliśmy i mieliśmy potem kilka szybkich ataków. Niestety nie wykorzystaliśmy ich i potem w nasze szeregi wkradła się frustracja i nerwówka, której nie wytrzymaliśmy. Nie ma co jednak rozpamiętywać, bo za trzy dni gramy kolejny mecz. To jest męski sport i tu nie ma miejsca na łzy. Z porażek trzeba wyciągnąć wnioski.
Szymon Pietraszek (trener Rawii Rawag Rawicz):
Wiedzieliśmy, że Polonia ma bardzo groźny atak i sporo potrafi w tym elemencie. Ich mankamentem jest jednak to, że słabiej bronią. Gospodarze zgodnie z planem nie zagrali niczego wielkiego w obronie. Chyba zostawiliśmy też na parkiecie więcej serca. W porównaniu z pierwszym meczem na pewno cieszy postawa Mateusza Kasińskiego. Kolejny raz bardzo dobrze zagrał też Wojtek Suprun. W naszej grze są jeszcze pewne rzeczy do poprawy, ale ogólnie nie jest źle.
Marek Lebiedziński (trener Jamalex Polonii):
Zagraliśmy słaby mecz i mamy teraz na koncie trzy porażki. Musimy przeorganizować pewne rzeczy i szybko się pozbierać. Mamy przed sobą kolejny trudny mecz w Kościanie, gdzie jest mega ciężki teren. Będziemy starali się grać tam to co dotychczas. Sporo rzeczy nam wychodziło i to pokazywało, że możemy grać dobrze. Momentami nasza postawa jest taka jakbyśmy sobie tego życzyli. Mamy jednak przestoje, które wybijają nas z rytmu. Nie każdy z naszych zawodników może podejmować odważne decyzje. Widać, że się blokujemy. Moją rolą jest, żeby to zmienić. Zobaczymy czy to się uda, jeśli nie to przyjdzie ktoś inny i może to poukłada.
Jakub Gadomski (Jamalex Polonia):
Zabrakło nam wykończenia kilku akcji pod koszem. W trzeciej i czwartej kwarcie mieliśmy problem ze skutecznością i rywale odskoczyli nam na 10-12 punktów. Potem ciężko było zniwelować tę stratę w końcówce. W obronie nie zagraliśmy tak źle. 63 punkty zdobyte przez rywala to nie jest dla nas fatalny wynik. W tej kwestii też można jednak poprawić parę spraw. Ten mecz przegraliśmy przede wszystkim w ataku. Przed spotkaniem w Kościanie możemy jeszcze sporo poprawić. To nie jest tak, że jesteśmy źle przygotowani do sezonu. Brakuje nam trochę szczęścia i zgrania.
Komentarze