Koszykówka
Jamalex Polonia z nadziejami na play-offy
Rutkowski: Musimy wykorzystywać potencjał
(Fot. Rafał Paszek)
Dla Jamalex Polonii 1912 Leszno tegoroczne drugoligowe rozgrywki są bardzo trudne. Zespół latem został zbudowany od podstaw, a o jego sile stanowią nowi zawodnicy. Podpieczni Marka Lebiedzińskiego potrzebowali więcej czasu od swoich rywali na zgranie się. Pierwsza część sezonu przyniosła wiele spotkań, w których Jamalex Polonia rozczarowywała swoją postawą. Drużynie zdarzały się jednak także bardzo dobre spotkania. Jednym z nich było ostatnie starcie tego roku jakie leszczyńscy koszykarze rozegrali w Trapezie pokonując BC Obrę Kościan 85:67. Co ciekawe trzy dni wcześniej Jamalex Polonia fatalnie zaprezentowała się w Rawiczu, gdzie zdobyła zaledwie 45 punktów. - Sam nie do końca rozumiem dlaczego pojawiają się takie różnice w naszej grze - mówi Michał Rutkowski, rozgrywający w leszczyńskiej drużynie. - Wiele razy dobrze wchodziliśmy w mecz a potem była katastrofa. Tak było choćby w Rawiczu. Problemy dotyczą głównie gry w ataku. Jesteśmy trzecim najlepiej broniącym zespołem w lidze. Wiele trzeba poprawić w grze ofensywnej. Mamy jednak w tej kwestii ogromne rezerwy co pokazał choćby ostatni mecz z Obrą. Powinniśmy regularnie zdobywać 85 punktów, bo taki mamy potencjał ofensywny w drużynie. Wiadomo, że wiele zależy od tego jak gra przeciwnik, ale my powinniśmy skupiać się na tym, żeby narzucać w każdym spotkaniu swój styl.
Jamalex Polonia zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli. Awans do fazy play-off ciągle jest realny. - W naszej grupie nie ma zespołu, który byłby poza naszym zasięgiem - komentuje Michał Rutkowski. - Z drużynami z Kłodzka czy Wałbrzycha, które zajmują najwyższe miejsca w tabeli graliśmy jak równy z równym. Problemem jest to, że przegraliśmy mecze, które były do wygrania. Najbardziej nas boli to, że nie wykorzystujemy swojego potencjału. Szanse na play-off są ciągle realne - dodał.
Koszykarze Jamalex Polonii wrócą do ligowej rywalizacji 10 stycznia. W hali Trapez podejmą wtedy Biofarm Basket Suchy Las.
Komentarze