Koszykówka
Biofarm wygrał w Trapezie
Krówczyński: Zabrakło nam szczęścia
Mecz z Biofarmem Basket Suchy Las długo nie układał się po myśli gospodarzy. W połowie trzeciej kwarty Jamalex Polonia przegrywała różnicą aż 16 punktów. W grze leszczyńskiego zespołu sporo zmieniło się po przerwie na żądanie Marka Lebiedzińskiego. - Trener nami wstrząsnął i się obudziliśmy. Nasza gra stała się dużo lepsza i odrobiliśmy straty - mówi Maciej Krówczyński, zawodnik Jamalex Polonii. - W ostatniej odsłonie rywalizacja zrobiła się bardzo zacięta. Oba zespoły zdobyły mało punktów. Przy remisie to oni wyprowadzili szczęśliwą kontrę, która praktycznie przesądziła o losach meczu. Zabrakło nam szczęścia w końcówce, ale daliśmy z siebie w tym meczu 150 procent. Mam nadzieję, że nasze kolejne mecze też będą takie zacięte, ale skończą się naszymi zwycięstwami.
W najbliższą sobotę Jamalex Polonia rozegra kolejne spotkanie. Podopieczni Marka Lebiedzińskiego zmierzą się na wyjeździe z Doral Zetkamą Nysa Kłodzko. Przeciwnicy leszczynian to aktualny lider rozgrywek. Gospodarze sobotniego spotkania mają na koncie dwie porażki i aż trzynaście zwycięstw. W starciu z Jamalex Polonią są zdecydowanym faworytem. - Rywal jest bardzo ciężki, ale z tego co pamiętam tam są kosze, bardzo podobne do tych jakie znajdują się w Kościanie - mówi Maciej Krówczyński. - W meczu wyjazdowym z Obrą zdobyliśmy wiele punktów. Wydaje mi się więc, że najbliższy mecz może być bardzo ciekawy i nie stoimy na straconej pozycji.
Komentarze